
Stało się! Po ponad dwóch latach znajomości Doda i Dariusz Pachut rozstali się. Choć piosenkarka milczy jak zaklęta (co jest dla niej dosyć nietypowe), wypowiedział się jej były już partner. W zaskakujący sposób wyjaśnił, że podjął decyzję o zakończeniu związku po tym, co zobaczył.
Od kilku dni krążą doniesienia o rozstaniu Dody i Dariusza Pachuta. Niedawno niemal nierozłączni zakochani, dzisiaj nie czuć już pomiędzy nimi chemii. Ostatnio piosenkarka zajęta była swoimi sprawami. Najpierw pomagała powodzianom w województwie opolskim, a następnie skoncentrowała się na występie podczas imprezy "Roztańczony Narodowy". Od dłuższego czasu milczy na temat swojego ukochanego.
Tymczasem Świat Gwiazd poinformował, że sportowiec zainteresował się jedną z bohaterek randkowego show Netflixa. Zaczął intensywnie lajkować jej zdjęcia na Instagramie.
Dariusz Pachut kilka tygodni temu zaczął obserwować influencerkę znaną z "Love never lies", @lilsonik i lajkować jej wszystkie zdjęcia w bieliźnie. Gdy tylko Doda zaśpiewała podczas występu zmieniony tekst "Last time i gave my heart to you", od razu ją odobserwował. Dzień wcześniej jeszcze lajkowali sobie wzajemnie zdjęcia i dziwne, że zaraz po występie próbował zatrzeć ślady jakby, miał coś na sumieniu - przekazała osoba z otoczenia Dody i Pachuta.
Nie czekając długo Dariusz Pachut wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił powód rozstania z Dodą. Napisał w dość tajemniczy sposób, że czara goryczy przelała się, kiedy wrócił wcześniej z wyjazdu i zastał nieoczekiwaną sytuację. Wówczas podjął decyzję o definitywnym zerwaniu z partnerką.
W związku ze spekulacjami pojawiającymi się coraz liczniej w mediach, a także pytaniami od dziennikarzy, które stają się uporczywe i męczące chciałbym poinformować o zmianach, jakie nastąpiły w moim życiu osobistym w ostatnim czasie.
Miesiąc temu, po zakończeniu projektu w Norwegii, nad którym pracowałem z pełnym zaangażowaniem, postanowiłem wcześniej, niż pierwotnie ustalaliśmy przyjechać do Turcji i zjawiłem się tam dwa dni przed umówionym terminem. Niestety to co zastałem na miejscu skłoniło mnie do trudnych refleksji podjęcia decyzji o zakończeniu naszego związku.
Była to bolesna decyzja, jednak muszę stwierdzić, że nasze drogi się rozeszły. Jestem wdzięczny za wspólne 2,5 roku, które dzieliliśmy i życzę Dodzie wszystkiego, co najlepsze w przyszłości - napisał na InstaStory.
SPRAWDŹ: Doda gorzko o swoim partnerze: Stwierdził, że ma mnie w du***!
W imieniu piosenkarki w sposób ogólnikowy wypowiedział się jej menadżer.
Doda nie komentuje życia prywatnego od ponad roku i dobrze jej z tym. Od strony managementu mogę podsumować jedynie, że biorąc pod uwagę liczne komentarze pod postami, przed artystką z pewnością nowy, lepszy rozdział życia - przekazał w rozmowie z Pomponikiem.
fot. KAPiF, Instagram
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wrócił wcześniej niż się umówili czyli skłamał i jeszcze się czepia kłamczuch jedey . Dotrzymuj umów a nie będzie niespodzianek.
Powaleni
Ciekawe że zawsze pokrzywdzona jest Doda ? Może coś z nią jest nie tak.
ha ha ha
Dziennikarzu przepisujesz treści z innych stron wkólko to samo nic z nich nie wynika .