
Ewa Żmijewska i jej narzeczona przypieczętowały swoją wieloletnią relację. Wyznały, że zaręczyły się i czekają na możliwość legalizacji ich związku. Aktor i jego żona mocno wspierają córkę oraz jej wybrankę.
Ewa Żmijewska i Shandy Casper są w związku od dziewięciu lat. Partnerka córki Artura Żmijewskiego pochodzi z wyspy Curaçao na Karaibach. Poznały się podczas studiów muzycznych w Los Angeles, zaprzyjaźniły się i zakochały się w sobie. Razem tworzą muzyczny duet.
Informacja o zaręczynach pary została oficjalnie ogłoszona w wywiadzie dla Plejady z okazji Dnia Kobiet. Jak się okazuje, panie są już "po słowie" od dwóch lat, ale dopiero teraz zdecydowały się podzielić tą wiadomością z szerszą publicznością.
Potrafimy dać sobie przestrzeń. Nauczyłyśmy się dostrzegać, że jak jedna z nas potrzebuje chwili dla siebie, to po prostu ją sobie dajemy. Jakoś to się udaje, bo zespół działa długo i jesteśmy parą od lat - wyznała Ewa.
W wywiadzie Ewa i Shandy opowiedziały też o swojej relacji, wspominając m.in. pierwsze spotkanie Ewy z teściem, Arturem Żmijewskim.
- Był duży stres. Ewa nie powiedziała mi, że jej ojciec jest w Polsce popularny. Było bardzo fajnie - to był miły czas - zdradziła Shandy.
- Tak! To było twoje pierwsze zaskoczenie w Polsce, jak ktoś podszedł do taty po autograf. Moja rodzina od razu zakochała się w Shandy, a mój tata jest całkiem normalnym tatą. Jest zwyczajnym gościem w domu. Jego popularność to nie jest pierwsza rzecz, o której mówię przy poznaniu. Jest też świetnym aktorem. Shandy też jest jego wielką fanką - dodała Ewa.
SPRAWDŹ: Córka Artura Żmijewskiego żyje z kobietą: O moim coming oucie dowiedział się od mamy
Podkreśliły, jak ważne jest dla nich zalegalizowanie ich związku w Polsce. Pierścionki zaręczynowe noszą z prawdziwą dumą.
To jest krok, na który wszyscy czekają i który wiele ułatwia. Kibicujemy, żeby to się stało jak najszybciej. Nie wiem, czy będziemy pierwszą parą, która z tego skorzysta, ale zdecydowanie o tym myślimy - zapewniły.
fot. KAPIF, Instagram/shandy_and_eva
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie