
Znani i lubiani zwykli narzekać na swoje niewielkie emerytury lub przyszłe, dopiero wyliczone świadczenia. Anna Popek reprezentuje zupełnie inne podejście, które opiera na oszczędzaniu i pomocy swoich córek.
Wiele gwiazd martwi się z powodu niskich emerytur, które otrzymują. Te gwiazdy, które jeszcze nie osiągnęły wieku emerytalnego nie kryją zaskoczenia, kiedy otrzymują informacje z ZUS o niewielkiej wysokości swoich przyszłych świadczeń emerytalnych. Wśród nich są m.in. Katarzyna Skrzynecka, Monika Richardson i Michał Wiśniewski. Nie ukrywają oni, że w przyszłości będą otrzymywać dosłownie grosze.
Odmienne podejście do swojej przyszłej emerytury reprezentuje Anna Popek. Zapobiegliwa dziennikarka odkłada pieniądze w systemie PPK na czas po zakończeniu kariery zawodowej.
Odkładam na PPK, czyli Pracownicze Plany Kapitałowe. Uważam, że o swoją przyszłość trzeba dbać im wcześniej, tym lepiej. Dlatego też mówię moim córkom, żeby już zaczęły odkładać pieniądze. Malutkie sumy - 50 zł, 100 miesięcznie, żeby to był nawyk. Uważam, że zrzucanie odpowiedzialności na państwo jest nieroztropne, bo różne rzeczy się dzieją - wyjaśniła swoją strategię w rozmowie z Wideoportalem.
Anna Popek ma dwie córki - 27-letnią Oliwię i 25-letnią Małgorzatę. Wzorując się na obyczajach chińskich, uważa, że to dzieci powinny opiekować się i utrzymywać rodziców w wieku senioralnym. Rodzice dali dzieciom życie, więc dzieci powinny odwdzięczyć się rodzicom swoim czasem, energią i pieniędzmi.
Natomiast jeżeli chodzi o nas, to myślę, że jeśli ktoś dobrze wychowa dzieci, jeżeli dba o nie, to siłą rzeczy, chyba że zajdą jakieś niezwykłe okoliczności, ale siłą rzeczy te dzieci też będą dbały o niego. Tak było w mojej rodzinie. Moja mama dbała o babcię, ja dbałam o mamę, córki troszczą się też o mnie. Myślę, że to po prostu jest normalne. Co dajesz, to do ciebie wraca i myślę, że każdy z nas ma takie doświadczenia. Mam nadzieję, że dobre. Ale zdarzają się sytuacje, gdy ktoś nie ma dzieci albo traci z nimi kontakt, no to są bardzo smutne sprawy i dlatego lepiej jest samemu zadbać o swoją przyszłość finansową.
Zapytana o gwiazdy, takie jak Maryla Rodowicz, które narzekają na swoje emerytury, stwierdziła, że nie zna dokładnie ich sytuacji. Uważa jednak, że należy oszczędzać i nie żyć ponad stan.
Oszczędzać, nie wydawać też, no to wiadomo, że trzeba żyć na takim poziomie, żeby nie zadłużać się. No to są normalne sprawy. Na przykład nigdy w życiu bym nie nie zdecydowała się kupować jakichś drogich kreacji, czy nieruchomości, brylantów, gdyby nie było mnie na to stać. Czasem taki umiar, pokora, taka stosowność ratuje człowieka w różnych tarapatach finansowych - uważa Anna Popek.
fot. Instagram/annapopek_official, Pexels.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie