Reklama

Agnieszka Chylińska podczas mszy świętej w kościele

10/10/2023 19:54

Słynna piosenkarka nie ukrywa, że przed kilku laty wróciła do Boga. Mimo to jej wizyta w kościele podczas mszy świętej okazała się dużym zaskoczeniem dla zgromadzonych wiernych. W końcu ksiądz, widząc co się dzieje, zabrał głos.

Agnieszka Chylińska jest w trakcie trasy koncertowej w Stanach Zjednoczonych, podczas której występuje przed swoimi polonijnymi fanami. Ma już za sobą występy w Nowym Jorku, Linden w stanie New Jersey oraz Berlinie w stanie Connecticut. Przed nią koncerty w Kanadzie oraz w Chicago. We wszystkich wymienionych miejscach bilety rozchodziły się jak świeże bułeczki - wszystkie miejsca błyskawicznie zostały wyprzedane.

Agnieszka Chylińska podczas mszy świętej w kościele

Jednak nie samą pracą artystka żyje. Ważne są dla niej kwestie duchowe, tym bardziej, że przed kilku laty przeszła nawrócenie. W przerwie między występami udała się do polskiego kościoła pod wezwaniem św. Kazimierza znajdującego się w Newark w stanie New Jersey.

W mszy uczestniczyła z wielkim skupieniem. Wraz z jej ochroniarzem przystąpiła do Komunii Świętej, co wzbudziło ciepłe słowa powitania ze strony księdza celebrującego nabożeństwo. Ksiądz Krzysztof wyznał, że jest wielkim fanem twórczości Agnieszki, co sprawiło, że atmosfera w kościele nabrała wyjątkowego uroku - przekazał w rozmowie z Shownews.pl świadek wydarzenia.

W kościele Agnieszka Chylińska nie była gwiazdą, lecz jedną z wiernych. Imponowała należytą skromnością i pokorą. Po mszy została zaproszona na śniadanie.

Odkąd pojednała się z Bogiem, wiara stała się dla niej niezwykle ważna. Dzięki niej lepiej radzi sobie z problemami, jakie napotyka w swoim życiu.

ZOBACZ: Agnieszka Chylińska wychowuje chore dzieci: Życie daje mi trudną lekcję

Żartuję sobie, że Bóg jest moim GPS-em. Nawet jeśli jesteś w głębokiej d…, masz buty w błocie, mówi, że można zrobić jeszcze kilka ruchów. A ty zaciskasz zęby i mówisz: "Dobra, idę!". Bez Pana Boga nie dałabym sobie rady. Ale chcę też powiedzieć wyraźnie: nie przytuliłam się do Pana Boga, gdy pojawiły się troski. Ja już wcześniej byłam na to przygotowana (…) Teraz jestem blisko duchowo na innych warunkach. I teraz to jest fajna przyjaźń, mimo że dostaję w d…. Bo jest szczera… - wyznała w programie "Plus Minus".

Nie goni, tak jak dawniej, za wszelką cenę za artystycznymi sukcesami. Ważna jest dla niej każda chwila. Jej idolami nie są już słynni rockmani, lecz święty Franciszek z Asyżu oraz święta Klarą.

fot. KAPiF

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do