
Agnieszka Woźniak-Starak od dłuższego czasu związana jest z tajemniczym milionerem. Początkowo nie afiszowali się ze swoim związkiem, lecz od niedawna nie mają zamiaru się ukrywać. Pojawiły się nie tylko ich wspólne zdjęcia, ale również informacje o ich ślubie. Prezenterka stawia sprawę jasno.
Po raz pierwszy zauważono Agnieszkę Woźniak-Starak z nowym partnerem przed trzema laty. Z początku mężczyznę pomylono z pracownikiem telewizji TVN. Szybko okazało się, że to 56-letni milioner o imieniu Maciej, który jest właścicielem kilku restauracji, m.in. na warszawskim Żoliborzu.
Biznesmen to znajomy zmarłego męża prezenterki, Piotra Woźniaka-Staraka. Zbliżyli się do siebie, kiedy Agnieszka planowała zmiany w swoim życiu zawodowym. W pewnym momencie zastanawiała się nad otworzeniem restauracji.
Pracowali z Piotrem nad otwarciem restauracji, która miała w sobie zawierać trzy elementy: dobrą kuchnię, nawiązanie do kina i wydarzenia kulturalne. Agnieszka nie była pewna, czy po tym, co ją spotkało, będzie w stanie pracować w mediach, rozważała zmianę branży. Planowała otworzyć francuskie bistro przy domu aukcyjnym w centrum stolicy. Maciej, miły, zaangażowany restaurator, który promował naturalne smaki i kuchnię bez wspomagaczy, stał się jej powiernikiem. Ceniła jego rady - czytamy w tygodniku "Dobry Tydzień".
Jeszcze przed dwoma laty prezenterka nie zamierzała formalizować swojego związku. Najważniejsza była dla niej miłość.
Dla Agnieszki najważniejsza jest chemia. Chce być w towarzystwie fajnego faceta i to jej wystarcza. Żadne z nich nie potrzebuje rozgłosu, chcą wieść zwykłe życie - jak do tej pory. Żadne papiery, dokumenty i urzędy nie są im potrzebne. Po prostu cieszą się sobą - przekazano w "Super Expressie".
SPRAWDŹ: Agnieszka Woźniak-Starak szczerze o wierze i ślubie kościelnym: Tak, później się rozwiodłam
"SE" przyłapał celebrytkę wraz z jej ukochanym na ulicach Warszawy. Okazało się, że wcale nie kryli się ze swoim uczuciem. Oddawali się przyjemnemu relaksowi.
Najpierw ustawili się w kolejce po lody. Chwilę to trwało, więc dziennikarka postanowiła wykorzystać ten czas na czułości. Oparła się o ukochanego i zawisła na jego ramieniu. I choć przez chwilę był zajęty swoim telefonem, także on nie szczędził jej czułości i objął towarzyszkę w talii. Już po chwili nie spuszczał z Agnieszki wzroku, a ona na wszelki wypadek zalotnie poprawiała fryzurę. Gdy zimny deser był już gotowy, para ruszyła na krótki spacer. I już nie przejmowali się tym, że wszyscy mogą zobaczyć ich szczęście - relacjonowano prywatne chwile pary w tabloidzie.
Wygląda na to, że ich miłość kwitnie, zaś kwestia ślubu pozostaje otwarta.
fot. KAPiF, Super Express
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szalenie kochliwa kobieta.
Dziwne ,że tylko bogaci wchodzą w grę .
Dziwne ,że tylko bogaci wchodzą w grę .
Miłość jak wino.
Jak to w życiu miliony przyciągają się do siebie
Pilnuj żeby następny się nie utopił Nigdy jej nie lubiłam
Bo ty wstrętna kobieta jesteś ????♀️
Dobrze się w życiu ustawić to jest sukces ! nie tam jakiś nijaki Badziak! Damę rżnie ! Ma klasę za kasę ! Jak wszystkie takie pustaki !
Czytam i nadziwić się nie mogę ,ile w was jadu ,to jest proste ,obecnie taki czas ,biedny nie bierze bogatego i na odwrót ,w tych kręgach panuję inne relacje ,są pieniądze stać na wszystko jest MIłOŚĆ ,,jak zaczyna brakować kasy ,koniec miłości , ja im nie zazdroszczę ,mi jest takich ludzi żal ,oni są duchowo biedni ,bo oni mają tylko pieniądze ,.........................
Jest ekskluzywna , bardzo kosztowna dziura
Obrzydliwe. Nie rozumiem, jak można w taki sposób pisać o człowieku, którego się nie zna!
A ty suchy tani konar haha