
Kiedyś był gwiazdą telewizji, dziś otrzymuje marną emeryturę. Stara się dorobić, więc wciąż występuje na scenie. Ma za to wspaniałą rodzinę i czworo wnucząt, którymi lubi się chwalić.
Przed laty Tadeusz Drozda był jednym z najbardziej wziętych satyryków w kraju. Debiutował na scenie w latach 70 ubiegłego wieku w legendarnym kabarecie Elita. Jednak największą popularność przyniosły mu programy telewizyjne ze "Śmiechu warte" na czele.
Na antenie Tadeusz Drozda przedstawiał zabawne, amatorskie filmiki przedstawiające różnego typu wpadki. Program "Śmiechu warte" aż do epoki internetu cieszył się ogromną popularnością. Całkowicie zmienił życie prowadzącego.
Program "Śmiechu warte" zmienił moje życie na tyle, że raz w miesiącu musiałem jeździć do Szczecina. Wzrosła też moja popularność, szczególnie wśród dzieci, bo dorośli już wcześniej mnie znali. Strach było wyjść na deptak w Kołobrzegu, wtedy na szczęście ludzie nie mieli w telefonach aparatów, ale zawsze ktoś miał przy sobie kawałek papieru, toteż od razu tworzyła się kolejka po autograf. Nagrałem 500 programów i na moją prośbę zakończyłem współpracę z TV Szczecin - wspominał w rozmowie z Pomponikiem.
Dziś Tadeusz Drozda ma 74 lata i jest emerytem. Niestety nie może liczyć na zbyt duże wypłaty emerytalne, ponieważ przez całe swoje życie pracował na umowach o dzieło, które nie są objęte składkami ZUS. Artysta pogodził się ze swoją sytuacją.
Nie narzekam. Już tak mam. Poza tym sam sobie zgotowałem ten los - wyznał w "Życiu na gorąco".
Na szczęście ma możliwość dorobienia do skromnej emerytury, więc wciąż występuje przed publicznością. Zapraszany jest również za granicę, ponieważ Polonia wciąż ma do niego duży sentyment. Niedawno obchodził 50 rocznicę swojej pracy scenicznej.
ZOBACZ: Gwiazda serialu "Alternatywy 4" błaga o pieniądze: Boję się, że wkroczy komornik
Ludzie się trochę dziwią, ale jeszcze żyję - przyznał z przekorą.
Pan Tadeusz doczekał się licznego grona potomków. Ma trzy córki i czworo wnucząt.
Zosia ma 19 lat, jest po maturze, pracuje i jest zajęta na okrągło. Basia - 16-latka, jest w liceum i ma swoje sprawy. 11-letni Kaj trenuje: świetnie gra w piłkę i tenisa stołowego, a do tego chodzi do szkoły. Najmłodszy, Mikołaj, kończy przedszkole. Ale zawsze jak jest okazja na spotkanie, to chętnie! - zapewnił popularny satyryk.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
O czym jest ten artykuł? Ile płacą za takie badziewie? Pisać aby pisać....
a ile to jest malo 1,500 tys czy 40 tys zł b o to jest wazne poza tym ile skladek zaplacil?
To ile on Qurwa dostaje tej emerytury bo pismak zapomniał napisać
Przynajmniej nie płacze, jak Marylka
CO ZA WYPOCINY PISMAKU ŻEŚ TU WYSTĘKAŁ Q---WA IDZ TŁUKU DO SZOŁY
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.