
W związku z tym, że ślub odbył się na należącej do Indonezji wyspie Bali, pojawiły się poważne wątpliwości, czy jest ważny w Polsce. Głos w tej sprawie zabrała świeżo upieczona małżonka Daniela - Faustyna. Nie ukrywała swojego zbulwersowania.
W ubiegłym tygodniu niespodziewanie gruchnęła wieść o tym, że odbył się ślub Daniela Martyniuka i jego partnerki Faustyny Jamiołkowskiej, do której wrócił po rozwodzie z żoną. Uroczystość odbyła się na egzotycznej wyspie Bali. Wszyscy dowiedzieli się o wydarzeniu dzięki zdjęciom umieszczonym przez małżonków na Instagramie.
Rodzice Daniela - Danuta Martyniuk oraz Zenek Martyniuk - wydawali się być zaskoczeni na wieść o ślubie swojego jedynaka. W tym czasie przebywali na tournee piosenkarza w USA. Faustyna, relacjonując swój najważniejszy dzień w roku, zapewniła jednak, że jej teściowie o wszystkim wiedzieli.
Dziękujemy za gratulacje, czujemy się bardzo dobrze, jesteśmy szczęśliwi. Bali to wyjątkowe miejsce, cieszymy się, że to właśnie tutaj zostawimy kawałek swojej historii. Rodzina pobłogosławiła nas przed wyjazdem i wspierała bardzo w przygotowaniu całej ceremonii. W Polsce mamy zaplanowaną uroczystość, aby z bliskimi, rodziną, chrzestnymi podzielić się naszym szczęściem. Daniel zaśpiewał piosenkę swojego taty "Przyjdzie czas" - zdradziła w rozmowie z Pudelkiem.
Wśród internautów pojawiły się jednak wątpliwości, czy ślub zostanie uznany w Polsce. Panna młoda zapewniła, że jak najbardziej - zgodnie z polskim prawem są legalnym małżeństwem.
Nasz ślub jest ważny w Polsce. Wszystkie dokumenty po ceremonii zostały przesłane do Urzędu Stanu Cywilnego. Daniel chciał, żebym nosiła jego nazwisko, chociaż w moim zawodzie modne są dwuczłonowe - wyjaśniła w rozmowie z "Twoim Imperium".
ZOBACZ: Daniel Martyniuk wziął ślub z Faustyną! Nie zaprosił matki na uroczystość? (FOTO)
Jednak internauci nie odpuszczali. Jeden z nich dociekał, dlaczego ślubu udzielał im duchowny, skoro Daniel jest rozwodnikiem. Zapytał też o rozstanie młodego Martyniuka z byłą żoną Eweliną. W tym momencie Faustyna zabrała głos.
Widocznie ślub z fałszu i przymusu nic nie znaczy - odpowiedziała wyraźnie rozzłoszczona.
fot. Instagram
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie