Reklama

Koronawirus w Polsce. Sara Boruc ma koronawirusa?

14/03/2020 07:40

Piłkarz Artur Boruc został poddany kwarantannie z powodu objawów koronawirusa. Jego żona Sara Boruc drży o zdrowie rodziny, bo zaobserwowała u siebie objawy chorobowe i uważa, że zaraziła męża. Mając gorączkę 38 stopni Celsjusza nie kwalifikowała się jednak do testu na wirusa ani w Anglii, ani w Polsce.

Koronawirus paraliżuje świat. O swoje zdrowie i życie martwi się wielu ludzi, wśród nich celebryci, którzy śledzą u siebie wszelkie objawy mogące zwiastować ewentualne zakażenie.

Jedną z takich osób jest Sara Boruc, która podejrzewa, że może być nosicielką koronawirusa. Przez kilka dni projektantka biżuterii zmagała się z objawami, o których mówią lekarze. Jej mąż Artur Boruc jest piłkarzem ligi angielskiej, w związku z czym oboje sporo podróżują pomiędzy między Anglią i Polską.

Ja jestem dzisiaj szósty dzień chora. Odzyskałam głos, wreszcie minęła mi gorączka, a oprócz tego miałam wszystkie objawy, o których piszą, więc mega się zestresowałam. Miałam duszności, miałam kaszel, miałam katar. Zaatakowało mnie to w jedną noc. Po prostu nie miałam siły wstać z łóżka - mówiła zaniepokojona w relacji na Instagramie.

Gorączka powyżej 38 stopni Celsjusza okazała się niewystarczająca, by wykonać testy na obecność COVID-19. Żona piłkarza próbowała wykonać badanie odpłatnie, jednak bezskutecznie. Dzwoniąc na infolinię medyczną usłyszała, że ma zażywać paracetamol i pić dużo płynów.

Jak poszłam się zbadać w Polsce, to pytali się, czy podróżowałam do krajów wysokiego ryzyka, czy miałam kontakt z takimi osobami, a ja nie podróżowałam w te kraje, ani nie miałam kontaktu z takimi ludźmi, więc nie kwalifikuję się do testu. Podobnie jest w Anglii. Wróciłam do Anglii i zadzwoniłam na numer, na który się dzwoni, okazało się, że to automatyczny twór totalnie, odpowiadasz na pytania, wciskasz guziki, jeśli nie byłeś w tych krajach i nie miałeś styczności z ludźmi, którzy byli, to nie kwalifikujesz się do testu - wyznała rozgoryczona celebrytka.

ZOBACZ! Viola Kołakowska zrobiła zdjęcia i wyśmiała Polaków robiących zapasy: Po prostu pogięło was!

Wraz z dolegliwościami u Sary Boruc pojawił się ogromny strach o siebie i rodzinę. I niestety, ma podstawy do tego, aby obawiać się o przyszłość. Wczoraj przyszła druzgocąca wiadomość dotycząca męża celebrytki. U Artura pojawiły się pierwsze symptomy mogące wskazywać na obecność koronawirusa.

Siedzę w domu, zaraziłam już męża. (...) Dzieci są totalnie zdrowie.Noah ma odrobinę katarku, ale to nic w porównaniu z tym, jak ja się czułam, jakie ja miałam objawy - opowiadała.

Wygląda na to, że podejście lekarzy do gwiazd piłki nożnej jest dużo bardziej wnikliwe niż wobec "zwykłych" obywateli. Klub AFC Bournemouth poinformował, że piłkarz został poddany kwarantannie. Poddano go także testom na obecność koronawirusa. Teraz z napięciem oczekuje na wyniki badań.

Bramkarz Artur Boruc i czterech członków sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny zostało odizolowanych zgodnie z wytycznymi. Jest to środek ostrożności, ponieważ na tym etapie u żadnego z nich nie został potwierdzony koronawirus - czytamy w oświadczeniu klubu.

Kwarantannie został poddany także inny polski piłkarz, grający w Juventusie Turyn Wojciech Szczęsny, mąż Mariny Łuczenko-Szczęsneju którego kolegi z zespołu, Daniele Ruganiego, stwierdzono już zakażenie koronawirusem.

Sara i Artur Boruc mają dwoje dzieci Noah i Amelię, Sara ma jeszcze córkę Oliwię z poprzedniego małżeństwa. Na profilach gwiazd w internecie nie pojawiła się informacja, czy dzieci zostały objęte obserwacją przez lekarzy.

fot. Instagram.com/arturboruc, mannei_in_her_name, stylizacjapaznokcimanianails

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Wideoportal.TV




Reklama
Wróć do