
Dziennikarz przekazał, że sąd uznał płeć jego transpłciowej córki. Jest jednak mocno niezadowolony, w jaki sposób została potraktowana Wiktoria. W mocnym wpisie dał wyraz swojemu oburzeniu.
Jesienią ubiegłego roku dziennikarz TVN24 Piotr Jacoń ujawnił, że jego 21-letnie dziecko, które formalnie uznawane było za syna, jest osobą transpłciową - córką, która przyjęła imię Wiktoria. Polskie prawo wymaga, aby przy formalnej zmianie płci transpłciowe dziecko pozwało swoich rodziców, oskarżając o to, że w trakcie narodzin dokonali nieprawidłowej oceny i określili płeć niezgodną z odczuciami dziecka.
W trakcie trwania sprawy sąd powołał biegłego, który miał zbadać, czy rzeczywiście córka dziennikarza jest osobą transpłciową, chociaż wcześniej przedstawiono pełną dokumentację medyczną związaną z terapią hormonalną, którą przeszła.
Teraz Piotr Jacoń umieścił pełen emocji wpis na Instagramie, w którym napisał, że jego córka została potraktowana przez państwo polskie w sposób "opresyjny".
W imieniu Rzeczpospolitej Polskiej mojej córce dano w twarz. Po roku od złożenia przez Wiktorię pozwu przeciwko nam (w sprawie o uzgodnienie płci) Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok. I choć jest on po naszej myśli, to forma ogłoszenia tego wyroku jest dla nas powodem bólu i dowodem na bezmyślną (lub zamierzoną) opresyjność państwa polskiego - napisał.
Dziennikarz uważa, że jego córka w sposób niezgodny ze stanem stwierdzonym została kilkakrotnie określona przez sąd osobą płci męskiej. Użyto nawet kuriozalnego w swojej wymowie określenia "syn płci żeńskiej". Jacoń nie ukrywał swojego oburzenia.
Choć sędzia przyznała mojej córce rację - że jest płci żeńskiej - to w tym jednym zdaniu dwukrotnie nazwała ją powodem (a nie powódką). I raz synem. Dwukrotnie także użyła jej starego imienia, o którym osoby transpłciowe nie przypadkiem mówią, że to deadname. Mimo tego doświadczenia sędzia BGS napisała, że moja córka jest... synem płci żeńskiej. Ku..wa! Ja pie...dolę!
ZOBACZ: Piotr Jacoń z TVN24 ma transpłciową córkę. Jej imię to Wiktoria
Rozczarowana takim podejściem do jej osoby jest również córka Piotra Jaconia. Bardzo przeżywała całą sprawę, a jej rezultat również nie napawa jej optymizmem.
"Nie potrafię się cieszyć" - mówi Wiktoria, gdy dzwonimy, że do nas pismo dotarło. "Apatia to najlepsze uczucie, na jakie mnie stać. Tyle razy na różnych etapach tego procesu płakałam z rozpaczy i ze szczęścia, że teraz nie mam siły. Ani na uśmiech, ani na łzy - przekazał jej słowa dziennikarz.
fot. Instagram/piotr_jacon, mat. pras.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie