Reklama

Paweł Orleański o zwolnieniu Moniki Zamachowskiej: To brak klasy!

18/11/2019 07:00

Paweł Orleański, który został zwolniony z teleturnieju "The Wall. Wygraj marzenia", stanął w obronie Moniki Zamachowskiej. Uważa, że najbardziej przykry jest sposób, w jaki telewizja usuwa swoje gwiazdy.

Monika Zamachowska jest kolejną osobą, która przestała prowadzić "Pytanie na śniadanie" z powodu decyzji telewizji. Wcześniej w programie partnerował jej Michał Olszański, który został usunięty po komentarzu na temat przeprowadzonego wraz z Moniką wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim. Nowym partnerem dziennikarki został Aleksander Sikora. Zaś teraz miejsce Zamachowskiej zajęła dużo młodsza od niej Małgorzata Tomaszewska.

Paweł Orleański w rozmowie z Wideoportalem skomentował decyzję TVP, odnosząc się przy tym do kulisów tego typu zwolnień.

Podejrzewam, że Monika też to potwierdzi. To jest praca. Jeżeli ktoś nas zatrudnia, tak samo ma prawo do tego, żebyśmy zostali zwolnieni albo nasza współpraca się zakończyła. Największy problem jaki mamy to sposób w jaki to się dzieje. Ja przynajmniej miałem taki ból wewnętrzny. Jest to oczywiście przykre. Z drugiej strony tam dość często zmieniają się dyrektorzy programowi, co rusz mamy jakieś inne pomysły na wygląd ramówki Jedynki czy Dwójki - opisywał były prowadzący teleturnieju "The Wall".

Odniósł się przy tym do sposobu, w jaki gwiazdy TVP są zwalniane. Już wcześniej pisano o tym, że zdarza się, iż nagle otrzymują telefon z krótką informacją o zwolnieniu. Czasami dowiadują się o zwolnieniu z... mediów.

Jestem już dość daleko od tego i pewne decyzje przyznaję, są dla mnie i zaskakujące, i dziwne, i trochę ich nie rozumiem. Aczkolwiek jest to moja zupełnie subiektywna ocena całej tej sytuacji. Jedyne co jest przykre, tak jak rozmawiam z Robertem Janowskim, czy tak jak czytam rzeczy dotyczące Moniki Zamachowskiej, przewija się brak klasy i sposób, w jaki to jest zrobione.

ZOBACZ: Monika Zamachowska: Nie chciałabym funkcjonować poza telewizją

Paweł Orleański wskazuje na pewną niekonsekwencję. Często mówi się, że w przypadku takich programów, jak "Pytanie na śniadanie", TVP zamienia prowadzących na młodszych, aby przyciągnąć młodszą widownię. Telewizja publiczna wraca jednocześnie do formatów sprzed wielu lat, które ewidentnie bazują na sentymentach starszej widowni.

Mam dwie sprzeczności, które gdzieś mi się nie składają w tą jedną pomarańczę czy też jabłuszko. Z jednej strony, okej, odmładzamy prowadzących. Rozumiem, szanuję, każdy ma do tego prawo. Każdy, kto przychodzi, kto zarządza, ma prawo do swojej wizji, koncepcji. Natomiast z drugiej strony, wracamy do programów sprzed 20, 30, 40 lat. Trochę, młodzież ładnie mówi, nie "maczuje mi się to", więc to mi się kompletnie nie "maczuje" - zauważył.

Paweł Orleański został odsunięty od prowadzenia teleturnieju "The Wall. Wygraj marzenia" na początku 2019 roku. Jego miejsce zajął Maciej Kurzajewski, zaś sam program został przeniesiony z Jedynki do TVP2. W październiku całkowicie zakończono emisję nowych odcinków teleturnieju, choć, jak zauważa Orleański, teleturniej ma potencjał, o czym świadczy fakt, że w 2018 roku był najlepiej sprzedający się tego typu telewizyjnym show na świecie.

Boleję nad tym (...). To nie jest moja wizja. Ale cóż mogę powiedzieć więcej. Muszę to jako widz, który nie ogląda telewizji publicznej, uszanować i tylko tyle – podsumował aktor.

fot. Instagram/monikazamachowska

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do