
Paulina Smaszcz Kurzajewska i Maciej Kurzajewski rozwodzą się po 23 latach. Podobno w sądzie jest już złożony pozew rozwodowy. Jak podzielą się opieką nad synami?
Paulina Smaszcz-Kurzajewska i jej mąż Maciej byli wyjątkiem w show-biznesie. Przez 23 lata po ślubie nadal byli przykładem kochającej się pary bez skazy na swoim wizerunku. Tymczasem, jak to często bywa, za piękną fasadą skrywał się małżeński kryzys. Jak informuje ”Party” Paulina i Maciej już pod koniec ubiegłego roku podjęli decyzję o rozwodzie, a niedawno złożyli pozew rozwodowy. Na razie zapowiada się na rozstanie z klasą.
Uzgodnili, że rozwiodą się za porozumieniem stron, dogadali się też w sprawie podziału majątku i opieki nad młodszym synem, więc rozwód powinien być orzeczony już na pierwszej rozprawie - twierdzi informator "Party".
Jak donosi gazeta, Kurzajewscy mają naprzemiennie sprawować opiekę nad 13-letnim synem Julianem. Ich starszy syn 22-letni Franciszek na szczęście jest już dorosły i mieszka za granicą.
Na razie żadne z nich oficjalnie nie potwierdziło plotek o rozstaniu. Paulina Kurzajewska, która jest bardzo blisko ze swoimi followersami zamieściła jedynie post na Instagramie:
Prawdziwa moc mężczyzny najlepiej jest widoczna w tym, jak bardzo uśmiecha się kobieta, która siedzi obok niego. A moc kobiety tkwi w tym, jak z czułością spogląda na nią mężczyzna.
Do postu dodała komentarz:
Nie ma lepszej kwintesencji miłości. Nie ma głębszego uczucia niż miłość. Nie ma smutniejszego stanu niż obojętność.
Pierwsze informacje świadczące o tym, że w małżeństwie Kurzajewskich nie dzieje się najlepiej pojawiły się w lipcu tego roku. To wtedy dziennikarka zamieściła na swoim Instagramie wymowny wpis.
Kobieta najpierw zrywa psychicznie. Dopiero później odchodzi fizycznie. Facet wtedy myśli: "wreszcie się uspokoiła...". Prawda jest taka, że wtedy jesteś już jej obojętny, nic ją już nie obchodzisz, już cię nie kocha.
Kobieta odchodzi powoli, bardzo powoli, bardzo. Rozważa, myśli o dzieciach, o utraconych marzeniach, nadziei, rozpacza, ale jak podejmie decyzję, to już nie ma tego mężczyzny w żadnej komórce jej ciała. No chyba, że w d.... , a on nie może wyjść z szoku i zdziwienia, że opuściła takiego księcia! - dopisała w komentarzu pod postem.
ZOBACZ: Paulina Smaszcz-Kurzajewska o TVP: "Mój mąż jest spełniony, ale ja nie wrócę do TV"
Aż trudno uwierzyć, że małżeństwo Kurzajewskich może przejść do historii. W 19. rocznicę ślubu udzielili nam wywiadu, w którym trzymając się za ręce zapewniali i prawdziwości swojego uczucia.
Przez te 19 lat zdania nie zmieniłem, jest najcudowniejszą, najwspanialszą dziewczyną, którą ja mogłem na tym całym świecie znaleźć i czuję się szczęśliwcem – wyznał Kurzajewski.
Nie żałuję żadnej chwili. Maciek dzisiaj mnie zapytał czy nie żałuję decyzji, którą podjęłam 19 lat temu i ja powiedziałam, że nawet przez ułamek sekundy. Absolutnie nie – zapewniała jego żona.
Nie zamierzamy poprzestać na tym 19-letnim dorobku. Chcemy dołożyć przynajmniej kolejne 19, a najchętniej mnożyć te kolejne dziewiętnastki naszego szczęśliwego życia, bo ja jestem mega szczęśliwym gościem i wielkim farciarzem – mówił wówczas Kurzajewski.
Niestety wszystko wskazuje na to, że ich plany się zmieniły.
Przypomnijmy Paulina Smaszcz-Kurzajewska to była dziennikarka TVP i TVN. W telewizji publicznej poznała swojego męża Macieja. Od ponad 20 lat zajmuje się jednak PR. Była m.in. rzecznikiem prasowym polskiego oddziału Microsoft, a ostatnio także dyrektorem ds. komunikacji i PR w spółce ITI Neovision - operatora nc+. Ostatnio próbuje swoich sił jako mówca motywacyjny.
Maciej Kurzajewski od ponad 25 lat jest dziennikarzem telewizji publicznej. Na początku zajmował się wyłącznie sportem, później przyszedł czas na kolejne wyzwania. Prowadził m.in. programy ”Pytanie na śniadanie”, ”Świat się kręci” czy ”Kocham Cię, Polsko!”. Niedawno zadebiutował, jako prowadzący program ”Czar Par”, w którym rywalizują ze sobą małżeństwa.
Monika Łaguna
fot. Instagram/paulinasmaszczkurzajewska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie