
Odpowiedziała na zarzut, że umieszczone przez nią zdjęcie nie przedstawia jej wnuczki, ale jest zaczerpnięte z reklamy firmy produkującej kocyki. Wyjaśniając sytuację, w mocnych słowach określiła poczynania swojego byłego męża i jego partnerki. Zarzuciła im niecne czyny!
Paulina Smaszcz pochwaliła się niedawno, że na świat przyszła jej pierwsza wnuczka - owoc miłości starszego syna byłej dziennikarki, Franciszka, i jego żony Laury. Na InstaStories umieściła zdjęcie śpiącego maleństwa pod wełnianym kocykiem. Dziecko miało twarz zasłoniętą napisem "Love U" oraz serduszkiem i napisem "Happy Women's Day 8 March". Sugestia nie wzbudzała wątpliwości - to zdjęcie jej wnuczki.
Szybko jednak odkryto, że fotografia wykonana została przed kilku lat w celach reklamowych dla jednej z firm sprzedającej odzież dla dzieci. Paulina Smaszcz nie mogła dłużej ukrywać tego faktu, ale w rozmowie z Plotkiem zapewniła, że umieszczając zdjęcie nie chodziło jej o wnuczkę.
Czy na moim zdjęciu gdziekolwiek wspominam o wnuczce? Szanuję moich synów, szanuję moją synową i moją najcudowniejszą wnuczkę. Zdjęcie pochodzi z reklamy kocyków. Bardzo pięknych z pięknymi dziećmi na reklamach - przekonywała.
Jednocześnie mocno uderzyła w swojego byłego męża oraz jego partnerkę, twierdząc że promują się i zarabiają na małym dziecku.
Maciej Kurzajewski z panią Katarzyną Cichopek reklamuje sklep z ubrankami, lansując się na naszej wnuczce i mówi o niej, mówiąc jakby jego relacje ze starszym synem i naszą synową były przynajmniej pozytywne, a są tragiczne. Pani Katarzyna w ogóle w tych relacjach nie istnieje i raczej nie zaistnieje - stwierdziła.
Następnie mówiła o kłamstwie za pieniądze. Zdecydowanie nie gryzła się w język.
Uczę się w tym kraju od najlepszych, czyli tych, co kłamiąc o rodzinie i relacjach zarabiają pieniądze na reklamach, oszukując internautów i obserwujących. Jak widać może to łatwo zrobić, a kłamliwe, opłacane portale plotkarskie, głodne sensacji, kłamstw i agresji, łykają to jak masło.
ZOBACZ: Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski zostali DZIADKAMI: Na świat przyszła piękna dziewczynka
Na koniec poinformowała, że nikt nie zabroni jej mówić prawdy i bronić jej synów. Jest przyzwyczajona do codziennego hejtu i najgorszej krytyki.
Może wreszcie ktoś zauważy, że poziom zakłamania tej pary osiągnął taki szczyt manipulacji i okłamywania społeczeństwa jak ich pracodawca oraz agresywny portal plotkarski promujący pod niebiosa tę kłamliwą parę zdrajców. Ręka rękę myje. A teraz po raz kolejny możecie na mnie wylewać wiadro pomyj. Jako była żona, kochająca matka i dojrzała kobieta w tym kraju, już się przyzwyczaiłam. Nie zabronicie mówić mi prawdy i stawać w obronie mojej rodziny - zakończyła dobitnie.
fot. Instagram/paulina.smaszcz, katarzynacichopek, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lecz się idiotko.
Okropny z tej kobiety człowiek...
Ty głupia pipo (delikatnie mówiąc), oni nie muszą się na nikim lansować, bo są znanymi, inteligentnymi osobami z kulturą osobistą, czego tobie brakuje. To ty lansujesz się na nich, dzięki nim próbujesz zaistnieć w mediach. Prostota z ciebie, że brak słów.....