
Paulina Smaszcz opublikowała zdjęcie maleństwa śpiącego pod wełnianym kocykiem. Nie ukrywa swojego szczęścia i cieszy się, że została "Babcią Petardą". Pojawiły się jednak wątpliwości, czy zdjęcie jest autentyczne.
Przed kilkoma dniami, dokładnie w piątek 3 marca 2022 roku, na świat przyszła długo oczekiwana wnuczka Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego. To pierwsze dziecko ich starszego syna Franciszka i jego żony Laury, która jest z pochodzenia Włoszką.
W związku z tym wydarzeniem Paulina Smaszcz nie ukrywa ekscytacji, czemu dała wyraz we wpisie na Instagramie. Z tej okazji zmieniła swój pseudonim z "Kobieta Petarda" na "Babcia Petarda".
Jestem najszczęśliwszą BABCIĄ na świecie. Kocham moją wnuczkę, moją synową i moich synów. Nic poza tym się nie liczy. To jest mój azymut życia i dla nich warto żyć. #babciapetarda - napisała.
Paulina Smaszcz 8 lutego skończyła 50 lat. Zapewniła, że z tej okazji nie potrzebuje żadnych prezentów, ponieważ najpiękniejszy z podarunków już dostała.
Żadnych prezentów już nie potrzebuję. Najpiękniejszy prezent to będzie zdrowie wnusi i synowej Laury. Chcę się do nich wybrać, by Laura trochę odpoczęła, by mieli z synem czas dla siebie. Chcę jej pomóc w takich zwykłych pracach organizacyjnych, w końcu to też rola babci - przekazała w rozmowie z "Faktem".
Zapewniła, że zamierza być nowoczesną, pełną werwy babcią, zdecydowanie odbiegającą od istniejącego stereotypu seniorki rodu.
Dla mnie liczby są nieważne, ważne jest to, co się ma w sercu, głowie. Ja bardzo o siebie dbam, ćwiczę, wciąż się rehabilituję, przygotowuję się do nowej roli, roli babci. W Polsce istnieje jednak stereotyp i kobiety wiecznie wkłada się w jakieś szuflady. Najpierw musi znaleźć męża, potem ma urodzić dzieci, potem, jak idzie do pracy i zostawia dziecko, jest złą matką, a jak zostaje w tym domu, to jest leniem i nie pomaga mężowi spłacać kredytu. Później jeszcze wychodzi z menopauzy i zarzucają jej, że jej łeb nie pracuje, jak trzeba, następnie może być tylko babcią, a najlepiej, żeby od razu wpadła do grobu. Takie podejście do kobiety dziś świadczy o zacofaniu. Ja się czuję naprawdę dobrze z moim wiekiem. Dla mnie jest ważne, że mam głód na życie, poznawanie i doznawanie - zapewniła.
ZOBACZ: Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski zostali DZIADKAMI: Na świat przyszła piękna dziewczynka
Na InstaStories umieściła zdjęcie malutkiego dziecka otulonego kołderką i dodała napisy: "Love U" oraz "Happy Women's Day 8 March". Wkrótce pojawiły się wątpliwości. Pudelek twierdzi, że nie jest to autentyczna fotografia małej pociechy Pauliny Smaszcz, lecz zdjęcie zaczerpnięte ze strony zagranicznej firmy sprzedającej dziecięce kocyki.
Czy Paulina Smaszcz rzeczywiście przywłaszczyła cudze foto? Jak sądzicie?
fot. Instagram/paulina.smaszcz, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Już się rzygać chce na jej widok z wiecznie wytrzeszczonymi protezami i jej głupimi wywodami.Chyba nie myślisz przygłupie ,że synowa da ci się zająć swoim dzieckiem.