
Postanowił zawiesić karierę w modelingu i wyruszył na teren objęty wojną, aby pomóc znajdującym się w potrzebie Ukraińcom.
Mikołaj Krawiecki ma 23 lata, studiuje dziennikarstwo, jest w połowie Polakiem, w połowie Rosjaninem. Wziął udział w ubiegłorocznej edycji programu "Top Model", w którym zajął wysokie czwarte miejsce. Jego dziewczyna, Michelle Gutknecht, jest modelką.
Wczoraj poinformował na Instagramie, że w związku z wojną na Ukrainie postanowił zawiesić karierę w modelingu. Wyjechał na Ukrainę, aby pomóc tamtejszej ludności.
Chciałbym poinformować o zawieszeniu kariery modelingowej ze względu na obowiązek moralny niesienia pomocy humanitarnej. Jedni zleceniodawcy zrozumieją, inni nie. Tak czy inaczej, dla mnie wartość życia ludzkiego jest najważniejsza. Będę niósł pomoc Ukrainie i jej mieszkańcom - napisał.
Mikołaj relacjonował na InstaStories, co w danej chwili robi i gdzie się znajduje. Dostał się do Żytomierza, który znajduje się 140 kilometrów od oblężonego przez Rosjan Kijowa. Dostarczył do garnizonu wojskowego niezbędne rzeczy.
Właśnie rozmawiamy z żołnierzem z Żytomierza. Rosjanie na drodze do Kijowa zostawiają ciała swoich żołnierzy i nie chcą ich nawet zabrać. Ukraińska armia apeluje do nich, by je zabrali, ale Rosjanie chcą po prostu zawalić tę drogę. Tak wygląda sytuacja tutaj - przekazał.
ZOBACZ: Władimir Putin jest ciężko chory? Zaskakujące doniesienia mediów
Potwierdził, że celem armii Putina są nie tylko obiekty wojskowe, ale również ludność cywilna.
Miejscowi żołnierze i my potwierdzamy, bombardują gradem na oślep. Budynki mieszkalne, transporty. Za to na drodze do Kijowa Rosjanie ostrzeliwują z karabinów maszynowych i artylerii wszystkich! Uciekających, transporty z krzyżem (humanitarne).
Na grupie facebookowej poinformował, że udało mu się wyjechać z miasta krótko przed atakiem rakietowym.
Jestem! Udało nam się wyjechać z Żytomierza i zabrać tyle osób, ile się da, niestety padł nam jeden samochód. W centralnej Ukrainie, jesteśmy uziemieni. Na ten moment. Ale spokojnie, zaraz coś wymyślimy. A tak wam powiem. Tam roz**erdol wszystkiego, brakuje wszystkiego. A ruscy napier**lają do każdego. Ledwo, co wjechaliśmy, zaczął się atak rakietowy. Oni w budynki mieszkalne strzelali.
Mikołaj przekazał, że na miejscu potrzebne są leki, środki opatrunkowe, kamizelki kuloodporne, hełmy, ochraniacze i samochody do przewozu osób. Po jakimś czasie poinformował, że szczęśliwie wrócił do Polski i obecnie znajduje się w Przemyślu.
fot. Instagram/krawieckim
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie