
Maryla Rodowicz skomentowała poczynania Edyty Górniak w programie "My Way". Radzi, aby początkujący kierowcy zawsze jeździli ostrożnie.
Ostatnio głośno jest o programie TVN "My Way", w którym Edyta Górniak przygotowuje się do egzaminu na prawo jazdy. Show wzbudza duże emocje, nie tylko za sprawą motoryzacyjnych wyczynów piosenkarki, ale również jej wyznań dotyczących byłego męża i życia prywatnego. Edyta stopniowo przełamuje lęk przed prowadzeniem auta i przygotowuje się do końcowego egzaminu. Na razie instruktorzy poddali gwiazdę egzaminowi wewnętrznemu, z którego rezultatów Edyta nie była do końca zadowolona. Egzamin teoretyczny zaliczała aż trzy razy.
Wideoportal poprosił o komentarz do programu inną polską diwę - Marylę Rodowicz, która od wielu lat znana jest jako sprawny kierowca samochodowy. Gwiazda już w czasach PRL-u jeździła po polskich drogach słynnym w całym kraju luksusowym Porsche.
Jak przyjeżdżam do mojego klubu tenisowego i zobaczę na parkingu Porsche to serce mi mocniej bije. Zresztą "sound" tego silnika Porsche'a jest tak wyjątkowy, że jak jadę swoim Range Roverem, którym teraz jeżdżę, to słyszę, że gdzieś zbliża się do mnie Porsche. To jest tak wyjątkowe brzmienie tego silnika - wyznała jakiś czas temu piosenkarka w rozmowie z Wideoportalem.
Teraz zapewnia, że nie zdecydowałaby się wziąć udziału w programie podobnym do "My Way". Przede wszystkim dlatego, że ma już prawo jazdy, ale nie dałaby się też namówić na przejażdżkę po torze wyścigowym. Etap jazd wyczynowych ma już dawno za sobą.
Mam to prawo jazdy. Zrobiłam je bardzo dawno temu. Jeżdżę spokojnie. Już miałam różne okresy jazdy, kiedy tylko zrobiłam prawo jazdy, byłam takim szalonym kierowcą. Jeździłam za ostro, za szybko. Mnie się wydawało, że jeżdżę rajdowo, ścinam zakręty, to było bardzo niebezpieczne. Teraz jeżdżę ostrożnie. I to radzę właśnie świeżo upieczonym kierowcom - przyznała piosenkarka.
Jak podają media, Maryla Rodowicz niedawno straciła swój ulubiony pojazd - białego Range Rovera. W toku walki rozwodowej odebrał go mąż piosenkarki, Andrzej Dużyński. Kiedy gwiazda grała w tenisa na korcie, zajechał lawetą i bez wcześniejszej zapowiedzi odholował auto. Teraz Maryla porusza się samochodem zastępczym, ale planuje zakupić dokładnie taki sam egzemplarz Range Rovera, jaki straciła, bo ma słabość do tego typu pojazdów.
Jako wytrawny kierowca, zdaje sobie sprawę, że poruszanie się po polskich drogach nie należy do najłatwiejszych. Kibicuje więc swojej koleżance w walce o prawo jazdy.
Trzymam kciuki za Edytę, żeby zrobiła prawo jazdy. Niech potem zobaczy, jak się jeździ na drodze! - stwierdziła z uśmiechem.
fot. Instagram/mary_la_la, VN/screeny z programu "My Way", X-news
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie