
Prezenterka "Pytania na śniadanie" wzięła udział w kolizji samochodowej. Pojawiła się w studiu telewizyjnym z obrażeniami przykrytymi bandażem. Wyjaśniła zaniepokojonym widzom, co dokładnie się stało.
Małgorzata Tomaszewska jest niezwykle zaangażowana w swoją pracę i robi wszystko, aby nie opuścić żadnego prowadzonego przez siebie wydania "Pytania na śniadanie". Kiedy w sobotę pojawiła się na antenie, widzowie od razu zauważyli, że ma obandażowaną i unieruchomioną na temblaku rękę. Starała się ukryć ogromny ból, który ją nękał.
Aleksander Sikora, współprowadzący program, pośpieszył z wyjaśnieniami.
Od razu tłumaczymy co się stało, ponieważ i w naszej redakcji, i wszędzie dookoła pojawiają się pytania: czy to stylizacja Małgorzaty? Nie, to nie jest stylizacja. Małgosia wczoraj jechała przepisowo, a i tak wpadła w poślizg i to jest przestroga dla państwa, żeby uważać na drogach - przekazał telewidzom.
Prezenterka wyjaśniła, że z powodu śliskiej nawierzchni doszło do kolizji auta z jej udziałem.
Po drodze, gdzie jechałam, były aż trzy kolizje, w tym moja. Auta były do kasacji, więc bardzo proszę państwa, żeby uważać na drogach - powiedziała w programie.
Mimo tych wyjaśnień, wciąż otrzymywała pytania od osób zaniepokojonych jej stanem zdrowia. W związku z tym postanowiła wydać oświadczenie.
Kochani, jak już wiecie, w piątek miałam wypadek na trasie. Bardzo Wam dziękuję za troskę i mnóstwo wiadomości z życzeniami zdrowia. Jak na tak poważną kolizję, moje obrażenia są naprawdę niewielkie. Ucinając dyskusję, chciałam zaznaczyć, że otrzymałam wsparcie od redakcji i sama chciałam pojawić się w PnŚ, by zająć się pracą w trudnym psychicznie momencie. Jednocześnie bardzo dziękuję operatorowi linii alarmowej, ekipie strażackiej, policji oraz zespołowi SOR Ostrów Mazowiecka za opiekę. Dziękuję wszystkim kierowcom, którzy zatrzymywali się oferując pomoc - napisała na Instagramie.
fot. Instagram/malgorzata__tomaszewska, TVP VOD
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie