
Znany detektyw wraz z policją pojawił się w domu publicznym prowadzonym przez Dagmarę Kaźmierską. Opowiedział, co tam zobaczył. Krzysztof Rutkowski nie kryje swojego oburzenia. Zapewnia, że bez wahania aresztowałby "królową życia".
Przypuszczalnie już wszyscy w Polsce wiedzą, że lansowana w "Tańcu z gwiazdami" Dagmara Kaźmierska w przeszłości w okolicach Kłodzka prowadziła agencję towarzyską. Po usłyszeniu wyroku m.in. za sutenerstwo, przez 14 miesięcy przebywała w zakładzie karnym.
Jednak niewiele osób jest w stanie przyznać się do tego, że odwiedziło niesławny przybytek "królowej życia". Należy do nich detektyw Krzysztof Rutkowski, który uczestniczył w przeprowadzanej w tym miejscu operacji policyjnej.
O Dagmarze wiedziałem, bo wykonywałem jedną "robotę" na Dolnym Śląsku. Zresztą ja byłem z policjantami w jej agencji towarzyskiej. Szukaliśmy dziewczyny, szukaliśmy prostytutki, która była poszukiwana listem gończym. I z policjantami kryminalnymi byliśmy w tej agencji. Dagmary tam wtedy nie było, ale wiemy, który to jest budynek - ujawnił w rozmowie z Jastrząb Post.
Detektyw nie ukrywa, że w razie potrzeby byłby skory aresztować delikwentkę. Wówczas jednak nie posiadał pełnej wiedzy na temat postępowania "królowej życia".
Dagmara niegdyś czerpała korzyści z nierządu. Potocznym językiem mówiąc - Dagmara była "burdelmamą", która pilnowała biznesu. Tu nie ma wątpliwości. Jak traktowała te dziewczyny - nie wiem, bo nikt do mnie na skargę nie przyszedł. Gdyby przyszły, to bym ją zamknął.
SPRAWDŹ: Wypasiona komunia syna detektywa Rutkowskiego. Chłopiec dostał dwa prawdziwe samochody!
Krzysztof Rutkowski wystąpił w poprzedniej edycji tego samego programu co Dagmara - "Tańca z gwiazdami". Mimo to nie szczędzi słów krytyki wobec osób, które zdecydowały o tym, że wątpliwej reputacji celebrytka pojawiała się w oglądanym masowo show. Porównał ją do... Natalii Janoszek.
Telewizja wykreowała osobę, która miała bardzo poważne zarzuty kryminalne. I telewizja pasła się jej osobą. Teraz wszyscy wycofują się z tak zwanej Dagmary Kaźmierskiej. Zdejmują programy z różnych platform. Jeden odważny, dyrektor programowy Polsatu, upiera się przy swoim i tak, jak promował Natalię Janoszek, tak chce promować Dagmarę. To już jest jego odpowiedzialność, że promuje osoby z taką przeszłością - stwierdził wyraźnie oburzony detektyw.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie