Reklama

Kasia Cichopek o końcu M jak miłość. Ma już plan B! (Exclusive)

10/09/2021 06:55

"M jak miłość" nadawany jest już tak długo, że niektórzy zaczynają obawiać się o przyszłość serialu. Kasia Cichopek zapewnia, że poradzi sobie po zakończeniu produkcji. Wyjawiła nam, jaki ma plan.

W listopadzie minie 21 lat, odkąd na ekrany telewizyjnej Dwójki zawitał serial "M jak miłość". Od tamtej pory większość ówczesnej obsady wykruszyła się. Jedną z aktorek, które przetrwały we wciąż dobrze oglądanej telenoweli jest Kasia Cichopek, które gra Kingę Zduńską, żonę Piotra Zduńskiego, czyli Marcina Mroczka.

 

Kasia Cichopek o końcu M jak miłość

Kasia nie zaistniała dotąd na stałe w żadnym innym serialu. Co stanie się, kiedy zapadanie decyzja o zakończeniu produkcji "M jak miłość"? Aktorka ma już nowy plan.

Ja zawsze mam plan B, dlatego stworzyłam własną markę. Natomiast ja mam głowę pełną pomysłów. Zawsze liczyłam się z tym, że produkcja nie będzie trwała w nieskończoność. I tak jestem zaskoczona, że to jest 21 lat. I liczę na to, że to jeszcze oczywiście wiele lat wspaniałych przed nami. Ale show-biznes jest zaskakujący. Zawsze trzeba gdzieś z tyłu głowy myśleć o tym, a co, jeśli... - stwierdziła w rozmowie z Wideoportalem.

Na razie nie zanosi się, aby serial szybko się skończył. Kasia Cichopek ma jeszcze inne zawodowe zajęcie - od roku prowadzi "Pytanie na śniadanie". Przyznaje, że przez ten czas wiele się nauczyła.

Zespół redakcyjny jest absolutnie niesamowity. Mam wspaniałego współprowadzącego Maćka Kurzajewskiego. Czuję się swobodnie, czuję się jak w domu. Lubię rozmawiać z ludźmi. Bardzo interesują mnie wszystkie tematy, które poruszamy. Nie ukrywam, że sama też wiele odkrywam i tym bardziej jest to dla mnie ciekawe, że mogę zadawać pytania. Jestem osobą zadającą pytania i mam nadzieję, że widzowie, którzy oglądają nas, również te pytania chcieliby zadać. Jestem takimi ich ustami - wyjaśniła.

Niestety, już na samym początku zalała ją fala hejtu. Niektórzy pisali nawet, że Kasia "w swojej telewizyjnej karierze położyła chyba każdy możliwy program". Podczas rozmowy przyznała, że jest przyzwyczajona do tego rodzaju kąśliwych opinii.

Dla mnie to jest normalne. Od 21 lat mierzę się z krytyką, mierzę się z hejtem, ale wydaje mi się, że swoją pracą udowadniam, że mylą się ci, którzy mnie krytykują. Przynajmniej staram się robić najlepiej swoją pracę jak tylko potrafię. Oczywiście zawsze znajdą się ci, którzy mnie polubią i którzy nie, ale takie jest życie. W życiu też jednych lubimy, drugich mniej. Jakby wrzucam to w koszta. Po prostu robię swoje i cieszę się, że wykonuję pracę swoich marzeń - przekonuje.

Być może więc po zakończeniu "M jak miłość" skupi się na swojej drugiej pracy - prezenterskiej?

ZOBACZ WIDEO:

 

fot. Instagram/katarzynacichopek, pytanienasniadanie

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Wideoportal.TV




Reklama
Wróć do