Reklama

Kasia Cichopek o dzieciach i przykrym incydencie: To było OKRUCIEŃSTWO, które w nie uderzyło

09/08/2024 21:17

Nie ukrywa, że wszystko, przez co przeszła, negatywnie odbiło się na jej dzieciach. Zapewniła, że otoczyła jej należytą opieką. Mimo to, w pewnym momencie doszło do przykrego incydentu. Jak Kasia Cichopek sobie poradziła?

W marcu 2022 roku Kasia Cichopek i Marcin Hakiel poinformowali o rozstaniu, rozwiedli się pięć miesięcy później. Wiadomo było już, że celebrytka związała się z Maciejem Kurzajewskim, z którym prowadziła "Pytanie na śniadanie". O swojej miłości, jaką żywi do kolegi z TVP, poinformowała w październiku 2022 roku.

Od tamtej pory unikała wypowiedzi na temat związku. Dopiero teraz, kiedy wraz z Maćkiem przeszła z TVP do Polsatu, postanowiła wypowiedzieć w wywiadzie dla magazynu "Viva!". Nie ukrywa, że był to dla niej trudny okres, przede wszystkim z powodu fali hejtu, który się na nią wylał.

Kasia Cichopek o dzieciach i przykrym incydencie: To było OKRUCIEŃSTWO, które w nie uderzyło

Na szczęście mogła w tym czasie liczyć na swoją rodzinę, w tym dwoje dzieci - 15-letniego Adama i 11-letnią Helenę, owoc jej małżeństwa z Marcinem Hakielem. Na podstawie ustaleń rozwodowych, byli małżonkowie opiekują się synem i córką naprzemiennie. Przez tydzień Adaś i Helenka przebywają u taty, a następny u mamy.

Podstawą mojej egzystencji jest wsparcie bliskich. Po prostu nie zostałam z tym wszystkim sama. Rodzice, brat, jego rodzina zawsze są przy mnie. Na każdym kroku czułam i czuję miłość moich dzieci. Maciek idzie ze mną ramię w ramię, trzyma mnie za rękę i pomaga w każdej sytuacji - wyznała.

W życiu realnym spotkała się z licznymi wyrazami sympatii i powszechną życzliwością. Natomiast w świecie wirtualnym czekała na nią nienawiść i okrucieństwo ze strony komentujących jej związek internautów. Negatywne uwagi odbijały się na jej dzieciach, dlatego starała się mieć je pod stałą ochroną.

Z jednej strony doświadczyłam dużo dobrego, ale z drugiej… to było okrucieństwo, które uderzało w moje dzieci. Zawsze starałam się je chronić. Zazwyczaj nie pokazuję ich zdjęć, a wszystko, co ewentualnie udostępniam w moich social mediach, dzieje się za ich zgodą. Ich "nie" jest dla mnie świętością. Szanuję to w stu procentach.

SPRAWDŹ: Kasia Cichopek o trudnych początkach związku z Kurzajewskim: Mogę być WZOREM dla innych

Mimo to w pewnym momencie doszło do przykrego incydentu, z którym Kasia sobie poradziła.

Nie rozumiem więc, jakim prawem ktoś robił im zdjęcia pod szkołą, w prywatnych okolicznościach i po prostu nękał. Przez pół roku miałam pod oknem paparazziego, chyba jednego, wydelegowanego do śledzenia mnie i mojej rodziny przez całą dobę. Był obecny w moim życiu całe dnie. Cokolwiek bym nie zrobiła, gdziekolwiek bym nie pojechała, on był za mną. Ale ten koszmar szybko ukróciłam, korzystając z narzędzi prawnych, które wszystkim obywatelom przysługują - zapewniła.

Teraz ma pewność, że poradzi sobie ze wszystkimi przeciwnościami losu.

fot. Instagram/katarzynacichopek

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Franek - niezalogowany 2024-08-11 08:15:22

    Hipokryzja. Nagle taka świętoszka.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Elka patelka - niezalogowany 2024-08-16 00:28:07

    Niech się więcej pokazuje. Niby z zawodu psycholog, ale to już wszystko .

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ktoś - niezalogowany 2024-09-08 17:39:20

    Dajcie jej już spokój, nie macie swojego zycia?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Koza - niezalogowany 2024-10-31 22:24:32

    Jeszcze się Cichopek na siłę reklamuje ?????????????

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do