
To zdecydowanie najgłupszy sposób na zaistnienie. Trudno znaleźć bardziej odpowiednie określenie, aby opisać zachowanie jednej z użytkowniczek popularnego portalu Tik Tok. Ava Louise postanowiła zainicjować "coronavirus challenge", liżąc deskę klozetową w samolocie i w ten sposób pokazać, że nie obawia się wirusa.
Koronawirus zabija ludzi na całym świecie. Tymczasem nie brakuje osób, które chcą zaistnieć i wylansować się, wykorzystując do tego pandemię, której obawia się cały świat.
Ava Louise zyskała rozgłos przez to, że opublikowała w aplikacji Tik-Tok filmik, na którym… liże deskę klozetową w samolocie. Celebrytka całkowicie zbagatelizowała zagrożenie, dotykając językiem części sedesu, która jak wszyscy doskonale wiedzą, jest siedliskiem zarazków. Tym samym blogerka chciała pokazać, że choć wszyscy panicznie boją się epidemii, jej nic nie jest w stanie ruszyć.
Oburzona zachowaniem tiktokerski Joanna Krupa postanowiła skomentować jej wybryk. Po tym, jak w ostrych słowach skrytykowała popisy niemądrej dziewczyny, pomiędzy obiema paniami wywiązała się kłótnia.
Jesteś zakałą ludzkości - napisała Dżoana w komentarzy na jej profilu.
Może, ale jestem bogata i piękna, więc to nie ma znaczenia. Zamknij się i idź wypchnąć z siebie kolejne dziecko - skomentowała Ava Louise.
Jedno słowo, bo nie będę marnować energii na kogoś tak ograniczonego - karma - odpisała Krupa.
Czy karma jest powodem, dla którego ktoś spartaczył Ci biust? - zakpiła Louise.
Użytkownicy portali społecznościowych i światowe media szybko zaczęły rozpisywać się o jej niechlubnym wybryku. Sęk w tym, że dziewczynie właśnie o to chodziło. Postanowiła zrobić coś lekkomyślnego, żeby po prostu zaistnieć i niestety jej się to udało. W myśl zasady - nieważne co mówią, ważne żeby mówili, tylko nie przekręcali nazwiska. I właśnie jej nazwisko poznał teraz cały świat.
Podobne żarty z koronawirusa robił sobie popularny koszykarz Rudy Gobert podczas konferencji prasowej. Sportowiec, nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji specjalnie dotykał wszystkich mikrofonów podczas konferencji prasowej. Nie wiedział jeszcze wtedy, że sam jest zarażony koronawirusem. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraził na niebezpieczeństwo wielu dziennikarzy, którzy później nadal używali tych mikrofonów w swojej pracy.
ZOBACZ: Grażyna Wolszczak i jej syn zagrożeni koronawirusem? Wdali się w sprzeczkę przed kamerą!
Zatrważające jest to co ludzie są w stanie zrobić dla rozgłosu.
fot. Instagram.com/avylouise, joannakrupa,Tiktok/avalouise
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie