
Od 2019 roku aktor przechodzi niezwykle kosztowną rehabilitację. Zwierzył się, że w związku z tym poświęcił wszystkie swoje oszczędności i musiał się zadłużyć. Aby spłacić kredyty, sprzedał mieszkanie i obecnie przeznacza na ten cel zarobione pieniądze.
Jacek Rozenek przez lata cieszył się dużą popularnością jako aktor. Z powodzeniem występował w serialach "Klan" oraz "Barwy szczęścia". Przez jakiś czas był gospodarzem "Pytania na śniadanie" w TVP2, a także wystąpił w "Tańcu z gwiazdami". Prowadził również intratne szkolenia biznesowe.
Wszystko skończyło się w maju 2019 roku, kiedy dwukrotnie przeszedł udar. Doznał paraliżu prawej strony ciała i na pewien czas stracił mowę. Od tamtej pory przechodzi mozolną i kosztowną rehabilitację, na którą wydał swoje wszystkie oszczędności. Kiedy nie miał pieniędzy, musiał się zadłużyć. Obecnie powoli wraca do pracy i zaczął spłacać długi.
Pracuję w teatrze, na planie serialu i nagrywam powieść. Powoli odbijam się od dna i spłacam długi. Ale trzy i pół roku to był dla mnie stracony czas, bo praktycznie byłem bez pracy. Na szczęście spotkałem prawnika, który bardzo mi pomógł. Podpisałem umowy z bankami i spłacam wszystkie długi. Sam nie wiem, jak to wytrzymałem, ale daję radę - przekazał w "Twoim Imperium".
Wbrew wcześniejszym doniesieniom, nie ogłosił bankructwa. Zdecydował się jednak sprzedać swoje mieszkanie. A i to okazało się za mało. Szczerze wyznał, że wszystkie zarobione pieniądze przeznacza na spłatę zobowiązań.
Musiałem sprzedać mieszkanie warte milion złotych, żeby spłacić długi. Ale i tak nie wszystko spłaciłem. (...) Cały czas walczę o to, aby uniknąć upadłości konsumenckiej. Ale jak ceny pójdą jeszcze w górę, to wszystko się może zmienić. (...) Pieniędzy nie mam wcale. Wszystko, co zarobię, idzie na spłatę długów - wyznał ze smutkiem.
ZOBACZ: Jacek Rozenek ujawnił prawdę o małżeństwie z Małgorzatą Rozenek: Bajka się skończyła
Zapewnił, że nie starał się o żadną pomoc od państwa. Mimo ogromnych trudności, próbuje dać sobie sam radę oraz z pomocą przyjaciół.
Na pewno nie liczę na ZUS i pomoc rządową. Nie mam żadnych pretensji, że państwo nie zapewniło mi rehabilitacji. Jeśli ktoś myśli, że będzie inaczej, jest w błędzie. Pokładam za to dużą wiarę w ludzi, którzy bardzo mi pomogli, i jestem im ogromnie za to wdzięczny - zapewnił.
Jedną z osób, która podała pomocną dłoń aktorowi jest jego była żona Małgorzata Rozenek-Majdan. W związku z dramatyczną sytuacją aktora, celebrytka zrezygnowała z alimentów, które Jacek Rozenek płacił na swoich synów - Stanisława i Tadeusza.
fot. Instagram/rozenekjacek, jacekrozenek, MWmedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie