
Po raz pierwszy odniosła się do orientacji swojego taty. Udzieliła wywiadu jako odpowiedzi na nienawiść, jaka codziennie jest wylewana na osoby LGBT przez prawicowych fanatyków.
Julia Kolberger jest córką Anny Romantowskiej i Krzysztofa Kolbergera. Poszła w ślady rodziców - została aktorką oraz reżyserką. Choć Krzysztof Kolberger zmarł w 2011 roku, jego nazwisko, filmowe oraz serialowe role, a także niezwykły, aksamitny głos pamiętane są do dzisiaj.
Po ostatnich wydarzeniach Julia Kolberger postanowiła opowiedzieć o swoim tacie.
Po nienawistnym projekcie ustawy Kai Godek, po wyznaczaniu stref wolnych od LGBT+ czuję, że muszę zabrać głos. W normalnym kraju nie musiałabym takiego wywiadu udzielać. Dlaczego w XXI wieku w mojej ojczyźnie ludzie LGBT+ nie cieszą się pełnią praw? - zapytała w rozmowie z magazynem "Replika".
Julia Kolberger wspiera osoby LGBT+. Dla niej orientacja seksualna nie ma znaczenia, nie jest żadną sensacją ani problemem.
Jeśli się jest dzieckiem kochającego rodzica, to naprawdę orientacja rodzica jest bez znaczenia. I w drugą stronę: jeśli się kocha swoje dziecko, to orientacja dziecka też nie ma znaczenia. Jest OK być dzieckiem geja, dzieckiem lesbijki czy osoby transpłciowej… OK jest też być rodzicem geja, lesbijki i całego spektrum osób LGBT+, wszelkich seksualności i tożsamości płciowych. Przestańmy mieć z tym problem.
Julia przyznała, że nadal utrzymuje relacje z partnerem swojego taty. Jest jak członek rodziny, jej syn traktuje go jak dziadka.
Jestem do dziś zaprzyjaźniona z partnerem taty, wspaniałym człowiekiem. To jest dziadek dla mojego syna. (…) Może ten wywiad przeczyta jakaś mama geja, która kochała się w moim tacie, a teraz jest przeświadczona, że ma problem z synem. I po przeczytaniu może inaczej spojrzy na własne dziecko. Dla takich mam, ojców, dla takich synów i córek zgodziłam się na ten wywiad - wyjaśniła.
Odniosła się również do wypowiedzi Jarosława Jakimowicza, który dokonał publicznego comingu outu jej ojca, jednocześnie próbując obrzydzić osoby o innej niż heteroseksualna orientacji.
Uderzająca jest hipokryzja prowadzącego program w TVP, który najpierw zaproponował "deratyzację" po Marszu Równości, po czym próbował przykryć swoją homofobię ciepłym wspomnieniem o moim ojcu. Mój ojciec był wyjątkowym człowiekiem. Miał atencję i szacunek dla każdego człowieka, nad każdym się pochylał, każdemu poświęcał czas i uwagę. Byłam z nim bardzo blisko. Był introwertykiem, bardzo chronił swoją prywatność. Był pięknym i dobrym człowiekiem, łączył ludzi będących na co dzień po różnych stronach barykady w tak podzielonym kraju jak nasz - wspominała córka aktora.
fot. Instagram/bakuisff, kulturawokolnas, damosfera, Facebook.com/Julia Kolberger
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie..nie jest ok..to wbrew praeom natury i zawsze będziemy mówić NIE !!!!!!!!!!!!