
Na grobach aktora i innych znanych osób ktoś umieścił kartki z bulwersującymi tekstami dotyczącymi "zamachu smoleńskiego". Kto to zrobił i w jakim celu?
W 2015 roku Paweł Królikowski przeszedł zabieg usunięcia tętniaka mózgu. Cztery lata później dolegliwości wróciły. Poddał się wówczas operacji neurochirurgicznej. Zmarł w lutym 2020 roku, zaś został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.
Na se.pl podano, że podczas realizacji programu "Niezapomniani. Cmentarne historie" odkryto, że ktoś pozostawił na grobie aktora kartkę z tekstem dotyczącym rzekomego "zamachu smoleńskiego". Autorzy insynuowali, że w "zbrodnię" zamieszani są m.in. Donald Tusk i Bronisław Komorowski.
ZOBACZ: Tomasz Kammel pięknie o Pawle Królikowskim: Był nieprawdopodobnie uważny na innych
Ręcznie pisane kartki z kontrowersyjnymi tekstami znajdowały się również na grobach innych wybitnych osobistości - Emila Karewicza, Aliny Janowskiej i jej męża Wojciecha Zabłockiego, Ireny Szewińskiej, a także na grobie Wojciecha Lubińskiego, lekarza prezydenta Lecha Kaczyńskiego, oraz pod pomnikiem smoleńskim na Powązkach Wojskowych.
Oto niektóre treści, które umieszczono na kartkach:
10 kwietnia 2010 roku nad Smoleńskiem to zaplanowana zbrodnia bez kary, męczennicy zza grobów wołają o prawdę i karę.
Męczennicy wylali morze krwi, a morze łez popłynęło od najbliższych Polaków w ciągu ośmiu lat. Niestety są idioci i kanalie, które nadal powielają ohydne kłamstwa i szyderstwa.
Dlaczego zdrajcy, szydercy, bestie, które znają całą prawdę o potwornym zamachu z 10 kwietnia 2010 roku, przygotowały ludobójstwo nad Smoleńskiem?
Po zapoznaniu się z treścią, autor programu "Niezapomniani" wyrzucił kartki do kosza na śmieci.
ZOBACZ: Joanna Racewicz usunęła wieńce z grobu męża: Jemu są zbyteczne
fot. Instagram/malgorzata_ok, se.pl
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie wygląda na to, że ma to coś wspólnego z Królikowskim. Po prostu kartki umieszczono w miejscach, gdzie szybko nie zostaną zdjęte i ktoś je przeczyta.