
Weronika Marczuk urodziła dziecko dopiero w 48 lat, ponieważ długo się o nie starała. Wcześniej kilkakrotnie poroniła. Teraz jednak może cieszyć się długo oczekiwanym szczęściem.
Córeczka Weroniki Marczuk przyszła na świat 17 stycznia. Celebrytka pochwaliła radosnym faktem na Instagramie:
Aneczko, patrzę na Ciebie i jestem już pewna: te ok. 17 500 dni mojego życia „przed” były tylko przygotowaniem do takiego Daru, jakim jesteś. Cudowne uczucie! Idziemy już razem przez życie, bądź szczęśliwą i silną kobietą, Córeczko ❤
Tak długo wyczekiwane dziecko z pewnością będzie oczkiem w głowie rodziców.
Dziewczynka waży prawie 3,200 gramów! Szczęśliwa mama i jej dziecko czują się znakomicie. Weronika jest bardzo szczęśliwa. Wraz z maleństwem opuściła już szpital przy Kasprzaka. Jak zdradziła gwiazda, jej córeczka od urodzenia ma ogromny apetyt – pisze magazyn Viva.
Weronika Marczuk urodziła się w Kijowie, jej właściwe imię i nazwisko to Ołena Marczuk. To ukraińska producentka filmowa, aktorka i prawniczka, jednak w Polsce dała się poznać jako osobowość telewizyjna i przede wszystkim była żona Cezarego Pazury. Ślub z aktorem wzięła w 1995 roku, mając 24 lata. Po 7 latach małżeństwa para rozwiodła się. Następnie była w związku z Maciejem Gołyźnikiem i tancerzem Rafałem Maserakiem. Córeczka, która przyszła na świat to owoc miłości Weroniki Marczuk z nieujawnionym z nazwiska Polakiem. Jako prawniczka i osobowość medialna pilnie strzeże tożsamości swojego wybranka.
Mój partner jest spokojnym mężczyzną, który nie panikuje, nie stwarza problemów, myśli zawsze pozytywnie. Może to zabrzmi banalnie, ale chciałam spotkać mężczyznę z kategorii dobry człowiek – wyznała w wywiadzie dla portalu edziecko.pl.
ZOBACZ: Kinga Korta urodziła syna po 50.: Mam życie, na które czekałam długo!
Wcześniej Weronika Marczuk dwukrotnie poroniła. By poradzić sobie z traumą, przeszła terapię. Para starała się o dziecko siedem lat. Nie posiadali się ze szczęścia, gdy dowiedzieli się, że tym razem ciąża przebiega prawidłowo. W przypadku kobiet, które maja problem z donoszeniem ciąży, pełne 9 miesięcy bywa bardzo trudne. Tak było w przypadku Weroniki. Do tej pory zawodowo aktywna, ze względu na samopoczucie i z troski o upragnione dziecko niemal połowę ciąży musiała leżeć i uważać na siebie.
Od początku źle się czułam, a teraz lekarz doradził, żebym leżała. Ponad pięć miesięcy miałam mdłości. Nie mogłam normalnie jeść i pić. Nie smakowała mi woda, bo powodowała jeszcze większe mdłości. Mogłam pić małymi łyczkami wodę naturalnie gazowaną, w smaku przypominającą wody z uzdrowiska. Musiała być też bardzo zimna, żebym przełknęła. Jadłam dużo owoców, żeby się nie odwodnić. Ale w sylwestra poznałam młodą dziewczynę, która wspominała, że w czasie ciąży wymiotowała równo dziewięć miesięcy. Zawsze może być jeszcze ciężej. Jak mówią moi znajomi, ciąża była jedynym sposobem, żeby mnie położyć do łóżka, bo nie potrafię usiedzieć w miejscu – kontynuowała w edziecko.pl.
Jak widać, opłaciło się. Teraz Weronika może się cieszyć upragnionym macierzyństwem.
Szczęśliwym rodzicom serdecznie gratulujemy!
fot. Instagram/weronika.olena
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie