
To dla wielu osób pełne. Sąd nie zgodził się z prokuraturą, która oskarżyła aktorkę o znieważenie Straży Granicznej w jej ostrym, internetowym wpisie. Sprawa została umorzona.
W listopadzie ubiegłego roku Barbara Kurdej-Szatan umieściła pełen wulgaryzmów wpis na Instagramie dotyczący Straży Granicznej zajmującej się uchodźcami na granicy polsko-białoruskiej. Zaraz potem rozpętała się medialna burza, zaś aktorka straciła większość kontraktów zawodowych. Prokuratura postawiła jej zarzut znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Wczoraj odbyła się rozprawa sądowa, podczas której sprawa aktorki została umorzona.
Dziś piękny poranek z mec. Zosią Gajewską w sądzie w Pruszkowie. Sąd umorzył sprawę Barbary Kurdej-Szatan w której prokuratura zarzucała jej, że znieważyła Straż Graniczną. Sąd uznał, że nikogo nie znieważyła. Miłego dnia - przekazał na Facebooku prawnik aktorki, mecenas Jacek Dubois.
W rozmowie z Pudelkiem podał szczegóły orzeczenia sądu.
Jeżeli akt oskarżenia w sposób ewidentny jest niesłuszny, czyli na pierwszy rzut oka widać, że ktoś nie popełnił czynu zabronionego, to wtedy sąd bez prowadzenia rozprawy może umorzyć sprawę na posiedzeniu. Każde spojrzenie prawnika na wpis pani Kurdej-Szatan prowadzi do takiego wniosku i sąd w pełni zgodził się z naszymi tezami. Powiedział, że pani Kurdej-Szatan działała w ramach usprawiedliwionego prawa do wyrażania opinii i krytyki oraz realizowała swoje prawa wynikające choćby z artykułu 54 Konstytucji. Sąd stwierdził, że jej wpis miał charakter metaforyczny.
ZOBACZ: Barbara Kurdej-Szatan wpadła w furię: To jest kur*a "straż graniczna"? MORDERCY!
Adwokat uważa, że dla aktorki najważniejsze było dobro dzieci uchodźców, zaś prokuratura, stawiając jej zarzuty, zachowała się co najmniej niewłaściwie.
To, że prokuratura doprowadziła prawie że do tragedii osobistych, zawodowych mojej klientki, jest patologią. W tej sprawie sąd powinien być nad prokuraturą jako narzędzie państwa, a nie nad kobietą, która krzyczy w trosce o dzieci. Tutaj nastąpiło totalne pomieszanie pojęć i doszliśmy do sytuacji, gdzie to pani Kurdej-Szatan musiała tłumaczyć i przepraszać za to, że powiedziała, że nie można być niehumanitarnym, że nie można okazywać pomocy. Ja uważam, że pod takim pręgierzem powinna stać prokuratura, a nie człowiek, który gdzieś zachował się bohatersko - wyjaśnił.
Nie zmienia to faktu, że po incydencie kariera Barbary Kurdej-Szatan znacząco ucierpiała.
fot. Instagram/kurdejszatan
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie