
Wysokość podanych zarobków żony Jacka Kurskiego oszałamia. Co ciekawe, Joanna Kurska miała otrzymywać ogromne pieniądze nawet wtedy, kiedy już nie pracowała w TVP. Wydała w tej sprawie oświadczenie, w którym tłumaczy się i grozi.
Joanna Kurska pracowała w TVP przez kilka lat z przerwami. Odeszła z telewizji cztery miesiące po mężu, po rozmowie z Mateuszem Matyszkowiczem, który zastąpił Jacka Kurskiego na stanowisku prezesa. Pod koniec swojej pracy w telewizji publicznej zajmowała stanowisko szefowej "Pytania na śniadanie".
Onet podał informacje o zarobkach Joanny Kurskiej, z których wynika, że w ciągu przepracowanych 13 miesięcy począwszy od roku 2016 otrzymała 1 532 000 zł. Jak łatwo wyliczyć, w takiej sytuacji otrzymywałaby średnio ponad 117 tysięcy zł miesięcznie. Do opublikowanych doniesień odniosła się sama zainteresowana, która wydała na Instagramie oświadczenie, zaprzeczając podanym informacjom i wyliczając kwoty, jakie miała zarobić w TVP.
W związku z uporczywie powielanymi w przestrzeni publicznej kłamstwami jakoby "żona Jacka Kurskiego zarabiała 117 tysięcy złotych miesięcznie", w tym przez polityka, który od pięciu lat nie potrafi wytłumaczyć się z podejrzanych dziesiątek milionów złotych, tyle że na koncie własnej żony - stanowczo im zaprzeczam (...). Ani jako dyrektor programowa TVP, ani jako producent "PnŚ" nie miałam takiej pensji. Moje wynagrodzenie było zawsze zgodne z widełkami siatki wynagrodzeń pracowników TVP. Nie zarabiałam nigdy więcej niż moi poprzednicy. Jako dyrektor programowa zarabiałam 23 tysiące złotych brutto miesięcznie, tyle ile zarabiał mój poprzednik Sławomir Zieliński. Swoją drogą ciekawe, ile teraz zarabia ponownie na tym samym stanowisku. Sławku, może odpowiesz, jaki masz kontrakt? - zapytała.
Zapewniła przy tym, że wynagrodzenie jest wysokie, lecz adekwatne do sprawowanej funkcji i wieloletniego doświadczenia. Zaznaczyła, że zajmowała dwa stanowiska, w tym za jedno nie pobierała wynagrodzenia.
Co więcej, wraz z funkcją dyrektora programowego pełniłam obowiązki dyrektora marketingu TVP, za co nie pobrałam żadnego dodatkowego wynagrodzenia. Czyli byłam podwójnym dyrektorem na jednej pensji. Jako producent 'PnŚ' również zarabiałam tyle, ile zarabiają producenci wg regulaminu wynagrodzeń, tj. 12 tysięcy brutto tzw. podstawy, plus 36 tysięcy brutto honorarium za produkcję 30 wydań 'PnŚ' w miesiącu. Czyli na rękę około 800 złotych dziennie za najchętniej oglądany śniadaniowy program live. To są oczywiście bardzo wysokie zarobki, ale adekwatne do sukcesu rynkowego i ponoszonej odpowiedzialności. Najwyraźniej chodzi o to, że nikt z prawicy nie może pracować i zarabiać oraz odnosić sukcesów – stwierdziła.
ZOBACZ: To koniec SYLWESTRA MARZEŃ! Joanna Kurska dopięła swego?
Onet otrzymał z TVP dokładne wyliczenie całości wynagrodzenia Joanny Kurskiej. Ważnym składnikiem w treści przekazanego komunikatu są kwoty odprawy związane z zakazem pracy dla konkurencji, odszkodowanie za rozwiązanie umowy o pracę oraz nagrody przyznane Joannie Kurskiej przez jej męża.
W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi kwestii wynagrodzenia Pani Joanny Kurskiej, mając na celu ucięcie dalszych spekulacji w temacie o dużej doniosłości społecznej, jaką są warunki wynagradzania w Spółkach Skarbu Państwa (...) decydujemy się na podanie do informacji publicznej konkretnych danych.
W okresie luty-listopad 2016 r. Pani Joanna Kurska otrzymała z TVP 469 tys. zł brutto z tytułu wynagrodzenia za pracę, w tym 93 tys. zł brutto z tytułu kilku nagród prezesa zarządu, którym wówczas był Jacek Kurski. W grudniu 2016 r. wypłacono Pani Joannie Kurskiej 138 tys. zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę.
Następnie przez 6 miesięcy otrzymywała odszkodowanie z tytułu zakazu konkurencji po ustaniu zatrudnienia w łącznej wysokości 138 tys. 833 zł brutto. Po ponownym zatrudnieniu, w okresie wrzesień 2022 r. - styczeń 2023 r. otrzymała łącznie 203 tys. 685 zł brutto z tytułu wynagrodzenia za pracę. Dodatkowo w styczniu 2023 r. otrzymała 288 tys. zł brutto z tytułu rekompensaty w związku z rozwiązaniem umowy o pracę. Następnie przez 9 kolejnych miesięcy wypłacono jej łącznie 432 tys. zł brutto w ramach odszkodowania z tytułu zakazu konkurencji. W sumie 1 mln 534 tys. zł brutto - przekazano w komunikacie TVP.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie