
To już pewne, jeden dziennikarz-weteran muzyczny TVP zastąpi drugiego, który zakończył swoją karierę w telewizji publicznej w atmosferze skandalu. Marek Sierocki zapewnia, że na sławie mu nie zależy, zaś Artur Orzech musi ponieść konsekwencje finansowe swojej decyzji.
Niespełna miesiąc temu media obiegła informacja, że Artur Orzech został wyrzucony z Telewizji Polskiej. Dziennikarz kojarzony jest przede wszystkim z relacjonowaniem konkursów Eurowizji. Wraz ze wznowieniem "Szansy na sukces" spełniał również rolę gospodarza programu, zastępując tym samym Wojciecha Mana.
Podczas jednego z ostatnich nagrań do programu miało dojść do skandalu. Artur Orzech nie przyjechał do studia i nie odbierał telefonów od produkcji. Niedługo potem opublikował na Facebooku wymowny post, który jednak szybko usunął.
Panie Kurski, wiem doskonale, jak mnie pan ceni, ale nie pozwolę sobie moją twarzą popierać zespołu Boys i pana Pietrzaka. Proszę pana, nie zamierzam już prowadzić "Szansy". Ma pan inne gwiazdy - napisał wyraźnie wzburzony.
Zastępcę Orzecha znaleziono w tempie błyskawicznym. Okazał się nim wieloletni dziennikarz muzyczny, znany przede wszystkim z "Teleexpressu" - Marek Sierocki, który od tamtej pory już kilkakrotnie poprowadził "Szansę...". Jednak w ostatnią niedzielę ponownie na ekranie pojawił się Artur Orzech. Czyżby powrócił na łono TVP? Nic bardziej mylnego, wyemitowany program nakręcony został znacznie wcześniej. Bohater zamieszania postanowił wytłumaczyć ten "incydent".
Ponieważ TVP wyemituje odcinek "Szansy na sukces" z moim udziałem, w najbliższą niedzielę, żeby nie robić ludziom wody z mózgów, pragnę poinformować, że ten odcinek został nagrany 26.01.2021. Gdyby to Telewizja Polska zerwała ze mną umowę, nie musiałbym płacić kar umownych za zerwanie jej przeze mnie. Szkoda czasu i słów. Amen - napisał na Facebooku.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Artur Orzech został wyrzucony z TVP! Naraził telewizję na straty?
Tym samym przyznał, że to on zrezygnował z pracy w telewizji, a nie na odwrót. Wiadomo też, że Marek Sierocki zostanie w "Szansie na sukces" na stałe.
Jestem osobą, żyjącą poza nurtem mediów elektronicznych, nie gonię też za sławą czy popularnością. To, że prowadzę teraz "Szansę na sukces" traktuję jako swoją normalną dziennikarską pracę - wyznał skromnie w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.
Dziennikarz poprowadzi odcinek finałowy programu, w którym wyłonieni zostaną uczestnicy zbliżającego się festiwalu w Opolu, a także kolejne odcinki, którego gośćmi będą: zespół Sound’n’Grace, Boys i Jan Pietrzak. Wciąż jednak nie wiadomo kto zrelacjonuje tegoroczny konkurs Eurowizji, w którym jako reprezentant Polski wystąpi Rafał Brzozowski.
fot. screen/YouTube.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie