
Syn Krzysztofa Krawczyka odwiedził grób piosenkarza w Grotnikach. Umieścił zdjęcia, które tam wykonał. Takie zachowanie nie spodobało się wielu internautom.
W upalny czerwcowy dzień Krzysztof Igor Krawczyk wraz ze swoją partnerką Katarzyną wybrali się na grób zmarłego w kwietniu piosenkarza. Poprzednio junior spotkał tam swoją macochę Ewę Krawczyk, która często odwiedza cmentarz. Tym razem z rozczuleniem ujrzał, że pamięć o jego tacie wciąż jest żywa. Miejsce pochówku pełne jest kwiatów, zniczy, rysunków oraz zdjęć Krzysztofa seniora.
Junior postawił znicz z napisem "Kochanemu Tacie" oraz wykonał kilka pamiątkowych zdjęć, które umieścił na Facebooku z dopiskiem:
Tyś jest mój świat. Ojcze wspaniały. Gdzie rajskie niebo i wszechświat cały.
Pod zdjęciami internauci napisali wiele pozytywnych komentarzy. Jednak w innych zakątkach sieci gest juniora nie spotkał się z aprobatą. Komentujący nie przebierali w słowach:
Przepraszam, ale to już jest cyrk, szopka i szkoda na to patrzeć, jak można takie zdjęcia sobie robić?
I po co to było? Dla mnie wizyta na cmentarzu, gdzie pochowani są moi rodzice to chwila refleksji, a nie ustawka.
To jest żałosne i wręcz odpychające, jak facet ma parcie na szkło!!!!!! Człowieku zajmij się swoim życiem, a nie rób z siebie celebryty na siłę!
Z pewnością syn piosenkarza jest przygotowany na to, że jego działania spotkają się nie tylko z uznaniem, ale będą również hejtowane. Przed kilkoma dniami dał koncert w Łodzi, podczas którego śpiewał piosenki ojca oraz przeboje Elvisa Presleya. Kiedy wykonywał słynny "Parostatek", spojrzał w niebo i powiedział:
Tatusiu, posłuchaj teraz, jak ja to śpiewam.
Po występie rozdawał autografy i pozował do zdjęć z fanami. Kiedy słyszał, że jego występ był wspaniały, nie posiadał się z radości.
Jestem szczęśliwy. To dla mnie bardzo pozytywne uczucie, jeśli widzę, że ludzie są szczęśliwi, że mają dobrą energię. Dostaję ją od nich i czuję się lepiej. Dla mnie, kiedy wychodzę na scenę i śpiewam, to piosenka - czy to taty, czy Elvisa Presleya czy inna - staje się utworem, w którym chcę pokazać siebie, wykonuję ją po swojemu, tak jak ja to czuję - wyznał w rozmowie z "Faktem".
Niestety teraz przed nim trudne chwile. Czeka go dalszy ciąg walki z Ewą Krawczyk o spadek po ojcu.
PRZECZYTAJ: Krawczyk junior ostro do Andrzeja Kosmali: Jest Pan ohydnym człowiekiem!
fot. Facebook.com/Krzysztof Igor Krawczyk
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
P. IGORZE NIECH PAN ROBI SWOJE NIE BIERZE POD UWAGE CO LUDZIE PISZA LUB MOWIA MA PAN PELNE PRAWO DO TEGO . TEN CO PANA KRYTYKUJE NIE PRZEZYL TEGO CO PAN I NIGDY NIE ZROZUMIE. PANA TATA MIAL SWOICH FANOW NIECH PAN SPIEWA PIOSENKI TATY ,MAMY I INNE BEDZIE JESZCZE MILEJ PANA SLUCHAC WYBIERAM SIE NA PANA KONCERT WE WRZESNIU
Krzysztofie Krawczyku Juniorze Pan Cwynar a potem p. Lichtman pisal, że syn ma talent.Myślałam wtedy możliwe, w rodzinie od pokoleń muzycy. Usłyszałam uwierzyłam .Serce pęka, że dopiero teraz świat mógł Pana usłyszeć.Pierwsze nagranie odsłuchałam z maja2021, Jestem pełna podziwu .Z radością oczekuję kolejnych wystąpień
Jakim to trzeba być ojcem aby syna zostawić w potrzebie .Tym bardziej że przyczynił się do tego kalectwa Pana .Gdzie tu jest współczucie tych co pana krytykują !!!!