Reklama

Koronawirus w Polsce. Ewa Minge ostro o ludziach zarabiających na koronawirusie. Chodziło jej o Viki Gabor?

25/03/2020 06:43

Viki Gabor promowała maseczki z własnym logo w swoim internetowym sklepie. Ewa Minge w dosadny sposób napisała co sądzi o zarabianiu na koronawirusie.

Nie jest tajemnicą, że w związku zamknięciem wielu sklepów na czas pandemii koronawirusa wiele firm na całym globie wpadło w tarapaty. Nie jest też żadnym sekretem, że wiele naszych rodzimych gwiazd znalazło się na krawędzi kryzysu, a przynajmniej bez regularnych dochodów. W związku z tym kombinują, w jaki sposób mogą odbić się od dna. Ewentualnie deklarują, że procent ze sprzedaży przekażą na szczytny cel. 

Niektóre z nich wpadły na pomysł, aby wypuścić własne maseczki antywirusowe. W taki sposób zarabiała choćby... Viki Gabor. Do niedawna w internetowym sklepie 13-letniej wokalistki można było kupić maseczkę z jej własnym logo. Wykonana jest głównie z poliestru, a więc nie chroni przed szkodliwym patogenem. Mimo to sprzedawano ją aż za... 30 złotych. Management wokalistki tłumaczy, że to tylko modny gadżet, który pojawił się w jej ofercie przed epidemią, niemniej fani piosenkarki uznali taki sposób na zarabianie za niemoralny.

Takie zachowanie nie spodobało się też Ewie Minge. Projektantka, która bezpłatnie szyje maseczki dla jednego ze szpitali, nie omieszkała skomentować sprawy na Instagramie.

Tak normalnie poza czasem akcji, która trwa nieprzerwanie od tygodnia jest strach, jest niepewność. U mnie o ludzi, o pieniądze na ich wypłaty, bo mój sektor ma obrót zerowy. A maski rozdaje darmo. Nie wpadamy jednak na pomysł zalewać Was reklamami i ofertami „kupcie a z tych zakupów parę procent rzucimy dla szpitali”. Z różnych powodów. Przerażenia kurierów, którzy muszą Wam to dowieźć a nie są to rzeczy pierwszej potrzeby. Niech paczkami idą leki, żywność i co tam kto niezbędnie potrzebuje. Jeżeli niezbędny dla waszego samopoczucia będzie ciuch kupcie go u nas, u polskich producentów, tych nie szyjących w Chinach, jak zelży trochę cierpienie i świat nabierze blasku. Matko kochana, kopie teraz pod sobą grobowiec ale jak umrzeć to z honorem. Moralnie bowiem średnio jest wykorzystywać epidemie i podkręcać stojącą sprzedaż patentem „kupcie to dam trochę na wirusa”. Wybaczę jeszcze tym, którzy te „trochę „ maja w przyzwoitym wymiarze. Będę szanować tych, którzy przeznacza całość zysku a wielbić darczyńców, tych co zwyczajnie dają co mają. Mój sektor szmaciany serio ma teraz przegrane i jakby uczciwie życie pokazuje, jak jest nieważny w obliczu strachu. Od lat mam te świadomość ale taki ukręciłam sobie zawód i jestem odpowiedzialna za moich ludzi, którzy towarzysza mi od 30 lat. Może dlatego od zawsze reperuje sobie wewnętrzne morale działając charytatywnie? Może stad ta dzika pasja chwilowej zamiany domu mody na szwalnie dla szpitali ??? Wreszcie ma to sens! – napisała Ewa.

W obliczu śmiertelnej zarazy warto dać potrzebującym coś za darmo, a nie zarabiać na strachu przed chorobą. A jakie jest Wasze zdanie?

ZOBACZ: KORONAWIRUS. Natalia Siwiec skrytykowała Lewandowskich? Szokujące słowa modelki

fot. Instagram/eva_minge, vikigaborofficial

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do