Reklama

Edyta Górniak każe Justynie Steczkowskiej przeprosić: Uderzyła mnie publicznie, niech przeprosi!

03/06/2022 05:58

Diva nie może przebaczyć swojej koleżance, że wypomniała jej sprawę honorarium po koncercie na rzecz uchodźców z Ukrainy. Uważa, że zachowała się wobec niej agresywnie. Zapewniła, że do ich współpracy może dojść tylko w momencie, kiedy otrzyma od Justyny Steczkowskiej przeprosiny. Czy "dziewczyna szamana" ukorzy się przed Edytą Górniak?

Konflikt Edyty Górniak i Justyny Steczkowskiej trwa od wielu lat. Niedawno nastąpiła kolejna odsłona. Po koncercie charytatywnym TVP, z którego dochód miał być przeznaczony na uchodźców z Ukrainy, Justyna Steczkowska poinformowała, że przeznaczy na ten szczytny cel również swoje wynagrodzenie. Maryla Rodowicz zapytana, czy postąpi podobnie, odpowiedziała, że nie interesowała się zapłatą za udział w tym wydarzeniu. Natomiast Górniak zapewniła, że nie pobrała żadnego wynagrodzenia. W tym momencie poirytowana Steczkowska zasugerowała, że obie wokalistki mijają się z prawdą.

Dziewczyny, jak możecie tak kłamać? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie »Solidarni z Ukrainą« oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach - zapewniała na Instagramie.

Po tym incydencie okazało się, że Maryla Rodowicz pobrała honorarium za występ, ale przeznaczyła je na rzecz uchodźców. Natomiast Edyta Górniak zapewniała, że zapłacono jej jedynie za koszty poniesione przez nią w związku z przejazdem, noclegiem i obsługującą ją ekipą pracowników.

 

ZOBACZ: Górniak i Rodowicz wzięły wynagrodzenie za koncert dla Ukrainy? Mocne słowa Steczkowskiej

 

Edyta Górniak każe Justynie Steczkowskiej przeprosić

Diva uważa, że jej konkurentka bezpodstawnie "zaatakowała" innych artystów uczestniczących w wydarzeniu. Zrobiła to dla zwykłego lansu.

Nigdy nie zrozumiem, dlaczego Justyna zaatakowała innych artystów w chwili, kiedy wszyscy powinni się jednoczyć. Jedni wykonawcy koncertu wynegocjowali stawkę, którą przekażą dalej, inni z tej stawki zrezygnowali i ten wkład pomocy liczy się dokładnie tak samo. Jednak nikt inny prócz Justyny nie zabiegał o poklask za to. I tylko to nas różni - zapewniła Edyta w rozmowie z Jastrząb Post.

W odpowiedzi Justyna zapewniła, że to nie ona jest przyczyną tego konfliktu. Jednocześnie wyraziła nadzieję, że w przyszłości dojdzie do zgody i obie wokalistki nagrają duet. Edyta Górniak stoi na stanowisku, że do współpracy może dojść tylko po tym, jak jej koleżanka publicznie ją przeprosi.

Jeśli mnie przeprosi tak samo głośno publicznie, jak mnie publicznie obraziła i wprowadziła opinię publiczną w błąd, czyli z premedytacją, świadomie, to tak. To jest bardzo zdolna dziewczyna. Jeśli byłby fajny utwór to ok. W porządku. Jeśli taką miała odwagę uderzyć mnie agresywnie, bez powodu, publicznie, to równej wagi musiałyby być to przeprosiny. Tak dla sprawiedliwości. Wtedy możemy się spotkać na scenie - zaznaczyła w rozmowie z Pomponikiem.

fot. Instagram/edytagorniak, justynasteczkowska

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do