
Zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu piosenkarka solennie przeprasza i zapewnia, że bardzo się wstydzi tego, co zrobiła. Coca-Cola zerwała z nią współpracę reklamową.
Beata K. przerwała milczenie po tym, jak media obiegła informacja o tym, że została zatrzymana podczas kierowania swoim BMW w stanie nietrzeźwym. Wydała krótkie oświadczenie w mediach społecznościowych, w którym przeprasza za swój czyn oraz przyznaje, że wstydzi się tego, co zrobiła.
Piosenkarka napisała:
Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że Was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa - zapewniła.
Do zatrzymania artystki doszło w środę 1 września wieczorem.
Potwierdzam, że wczoraj w nocy około godziny 20 zatrzymana została 61-letnia kobieta podejrzana o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało, że posiadała około 2 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu - podał podkomisarz Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.
ZOBACZ: Beata K. zatrzymana za pijacką jazdę. Gwiazda na komendzie odmówiła składania zeznań!
Piosenkarka jechała swoim BMW zygzakiem od krawężnika do krawężnika. Została zatrzymana w momencie, kiedy przejechała na czerwonym świetle. Drogę zagrodził jej jeden z kierowców i wezwał policję. Policja zatrzymała jej prawo jazdy i zabezpieczyła samochód. W czwartek Beata K. stawiła się na komendzie, ale odmówiła składania zeznań.
ZOBACZ WIDEO:
Piosenkarka ucierpi finansowo. Coca-Cola zerwała rozpoczętą z nią w kwietniu współpracę reklamową.
Nasza współpraca z artystką oraz kampania z jej udziałem dobiegły końca w lipcu tego roku. Pragniemy podkreślić, że jako Coca-Cola nie akceptujemy jakichkolwiek przejawów łamania prawa ani zachowań, które mogą narażać na niebezpieczeństwo innych. Z całą stanowczością potępiamy jazdę po spożyciu alkoholu - poinformowało biuro prasowe Coca-Coli.
Wielu internautów pisze w komentarzach, że nie przyjmuje przeprosin wokalistki. Uważają, że za swój występek powinna być ukarana. Grozi jej kara do dwóch lat więzienia.
fot. Instagram
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie