
Dziennikarka zakończyła związek z Janem Bazylem, ojcem swojej młodszej córki. Nie ukrywa, że jest jej ciężko, zwłaszcza w trudnym czasie pandemii.
Anna Wendzikowska poinformowała o rozstaniu na swoim InstaStory, aby wyprzedzić prasę kolorową. Chciała, żeby wszyscy w pierwszej kolejności wysłuchali, co sama ma do powiedzenia na ten temat.
Stało się tak, że już jakiś czas temu zostałam sama z dziewczynkami. I tyle, nie chcę wchodzić w szczegóły i nie chcę więcej komentować i ujawniać, bo raz: to prywatne sprawy, a dwa: dla mnie trudne i bolesne. Nie przechodzę najłatwiejszego momentu w życiu, ale jestem osobą, która stara się skupiać na pozytywach. Mam dwie mądre i wspaniałe córeczki i staram się z nadzieją patrzeć w przyszłość, że teraz będzie tylko lepiej! Choć, tak jak mówię, teraz jest ciężko, bo bardzo kochałam i mam poczucie, że zrobiłam wszystko, co było w mojej mocy, żeby zachować moją rodzinę w całości. Ale nie zawsze wszystko da się zrobić. To niestety była taka sytuacja - wyznała.
Anna Wendzikowska wcześniej związana była z Patrykiem Ignaczakiem z zespołu AudioFeels, z którym ma starszą córeczkę - 6-letnią Kornelię. Nie ukrywa, że wówczas okoliczności rozstania również nie należały do najłatwiejszych.
Wiecie też o tym, że trzy tygodnie po tym, jak moja młodsza córeczka się urodziła, to też zostałam na kilka miesięcy sama. W sumie tamta sytuacja dała mi mocno odrzuć i powinnam była wtedy wiedzieć, że trudnościom i problematycznym sytuacji będę musiała stawiać czoło sama. Ale gdzieś zawsze chce się mieć tę wiarę i wiarę w drugiego człowieka i happy end...
Niestety, los ponownie nie sprzyjał dziennikarce. Zaledwie w marcu zaręczyła się z biznesmenem Janem Bazylem. Owocem ich związku jest Antonina. Anna nie ukrywa, że na rozstanie miał wpływ pandemii koronawirusa.
Wszystko, co się działo, czyli koronawirus, znowu zweryfikował to, że jakoś muszę sobie z tym poradzić sama. Ale nie jest źle, bo są wokół mnie przyjaciele. Staram się być silna i wiem, że przetrwam - zapewniła dziennikarka.
Życzymy Ani i jej córkom dużo zdrowia oraz siły. Z pewnością wszystko dobrze się ułoży.
fot. Instagram/aniawendzikowska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie