Reklama

Żona Jarosława Jakimowicz zatrudniona w NBP. "Polityka": Po politycznej znajomości

04/02/2021 07:00

Nowe sensacyjne informacje o długowłosym celebrycie z TVP Info. W jaki sposób jego żona otrzymała pracę w narodowym banku?

Od kilku tygodni Jarosław Jakimowicz znajduje się na czołowych miejscach w portalach i gazetach. Najpierw w związku z Piotrem Krysiakiem, który napisał, że "gwiazdor TVP Info" zgwałcił uczestniczkę zgrupowania Miss Generation. Następnie opublikował rozmowę ze statystką z filmu "Zenek", która miała twierdzić, że była molestowana na planie filmowym przez "gwiazdora". Dziennikarz nie podał nazwiska delikwenta, ale w obu przypadkach głos zabrał Jarosław Jakimowicz. Zaprzeczył i zapowiedział, że poda Krysiaka do sądu w sprawie o zniesławienie. Następnie przypomniano fragmenty jego autobiografii "Życie jak film", w których opisał między innymi sytuację, podczas której zaproponowano mu kupno 12-letniej Tajki.

Żona Jarosława Jakimowicz zatrudniona w NBP?

Teraz pojawiła się nowa informacja. Według tygodnika "Polityka" żona prezentera, Katarzyna Sykson-Jakimowicz, miała zostać zatrudniona w Narodowym Banku Polskim w dziale statystyczno-dewizowym. Miało do tego dojść zaraz po pierwszych pozytywnych wypowiedziach Jakimowicza na temat ekipy rządzącej, po których były aktor został zatrudniony w telewizji publicznej.

Jej mąż jest osobą publiczną, prowadzi program w TVP Info, w którym komentuje bieżące wydarzenia. Zatrudnienie jego żony w banku narodowym zbiegło się w czasie z tym, jak zaczął wychwalać obecną władzę, więc wygląda to na pracę zdobytą po politycznej znajomości - twierdzi informator "Polityki".

Informacja nie została potwierdzona przez NBP (odmówiono odpowiedzi na podstawie przepisów o ochronie danych osobowych RODO), ale tygodnik potwierdził ją w trzech innych źródłach.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Ile Jarosław Jakimowicz zarabia w TVP Info? Kwota szokuje!

Co na to sam Jarosław Jakimowicz? W rozmowie z Wirtualną Polską najpierw doradził "puknięcie się w głowę", a potem powiedział:

Pani mi bardzo ładną rzodkiewkę sprzedała wczoraj w sklepie, sama mi ją wybierała, a wybrała ją dlatego, że ja pracuję w TVP. To wszystko, co mam do powiedzenia.

Z kolei w rozmowie z "Faktem" stwierdził:

Patrząc na to, co ostatnio o mnie piszą i jak się mną interesują, mam wrażenie, że jestem czwartą osobą w państwie. Pierwszy jest prezes Kaczyński, drugi pan Antoni Macierewicz, potem pani Krystyna Pawłowicz, a czwarty Jakimowicz. Takie zainteresowanie budzi moje życie - przyznał.

fot. Instagram/jaroslaw.jakimowicz

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do