Reklama

Sandra Kubicka oddała psa od Joanny Opozdy. Wybuchł wielki skandal.

02/10/2019 12:49

Sandra Kubicka i Joanna Opozda raczej nie będą już koleżankami. Celebrytki pokłóciły się o psa, którego Kubicka wzięła do adopcji i jak się okazało… oddała. Do sprawy odniosła się już nawet Joanna Krupa.

W sierpniu tego roku Joanna Opozda podczas wakacji we Włoszech odebrała z rąk złych właścicieli psa – Fortunę. Aktorka nie mogła jednak przygarnąć psiaka, bo sama ma już dwa inne. Postanowiła więc za pomocą Instagrama znaleźć Fortunie nowy dom. Odezwało się do niej mnóstwo osób – wśród nich modelka, znana z "Tańca z gwiazdami" Sandra Kubicka. Opozda stwierdziła, że to właśnie Sandra będzie najlepszą opiekunką dla psa, dlatego że obydwie się znają.

Opozda zmieniła swoje wakacyjne plany i pokryła koszty transportu psa do Polski. Po przyjeździe przekazała zwierzę Kubickiej. Jak twierdzi aktorka kobiety umówiły się, że Opozda będzie otrzymywała zdjęcia pupila i będzie mogła go odwiedzać.

Teraz okazało się, że Sandra Kubicka nie jest już właścicielką psa. Opozda prosiła ją więc o podanie numeru telefonu do osoby, której przekazała zwierzaka. Te prośby Kubicka miała ignorować. Cała sytuacją rozwścieczyła Joannę Opozdę, do tego stopnia, że postanowiła skorzystać z najcięższej celebryckiej broni – Instagrama. Aktorka opowiedziała tam całą sytuację, argumentując swoją wylewność chęcią zdobycia informacji o miejscu pobytu psa.

Dowiedziałam się, że Sandra jakiś czas temu oddała tego psa jakiejś swojej znajomej. Totalnie mnie o tym nie informowała, chociaż umowę miałyśmy taką, że będziemy w stałym kontakcie, ja będę wiedziała co u Fortuny, jak ten pies się ma, że będę mogła ją odwiedzić. Od jakiegoś czasu nie miałam z nią kontaktu, byłam przez nią ignorowana, w końcu dzisiaj ją docisnęłam i usłyszałam, że tego pieska już nie ma - tłumaczy oburzona i dodaje:

Ale to nie koniec tej historii. Chciałam numer do nowej właścicielki Fortuny, ale usłyszałam, że właścicielka "nie życzy sobie ze mną kontaktu". Wydaje mi się, że mam prawo wiedzieć, co dzieje się z tym psem. Mam nadzieję, że ten pies jest cały i zdrowy

ZOBACZ: Wielki skandal w "Tańcu z gwiazdami". Mocne oskarżenia ze strony tancerza

Panie przez cały wtorek obrzucały się wzajemnymi oskarżeniami. Kubicka nawet zasugerowała, że sprawę mogą wyjaśnić na ringu!

Chciałam wam powiedzieć, że nie obejrzę nawet story Joasi Opozdy, ponieważ domyślam się, o czym są z waszych brzydkich wiadomości do mnie. Robicie ze mnie nie wiadomo jakiego tyrana, ale nikt nawet nie przyszedł do mnie zapytać, co się takiego wydarzyło. Dlaczego pies jest z moją przyjaciółką, a nie w schronisku?

(…) To nie jest adopcja dziecka, że będzie co tydzień dzwoniła i mówiła, że mam jej wysłać zdjęcia psa. Dlaczego go sobie nie zatrzymałaś? No sorry, ludzie. Nie wszyscy chcą być w oku mediów i codziennie opowiadać o psie. Zajebisty poranek, dziękuję wam bardzo - odparła Kubicka

W rozmowie z Pudelkiem do sprawy odniosła się także Joanna Krupa, która sama zajmuje się piątką adoptowanych psów i jest znana ze swojej miłości do zwierząt.

Piesek jej się znudził, to zdecydowała, że go odda? Bo co, piesek jest zabawka? Wiadomo, często jak się bierze pieska, to trzeba czas dać temu pieskowi, żeby go nauczyć niektórych rzeczy, żeby go przyzwyczaić do nowego życia, do nowych psów czy do dzieci w domu. To nie jest, że przychodzi piesek i jest idealny. Wiadomo, każdy piesek musi się przyzwyczaić do sytuacji, a nie się go oddaje – stwierdziła gwiazda.

Jak już go nie chciała, to mogła zadzwonić do Asi, powiedzieć jaka sytuacja i Asia na pewno chętnie by wzięła tego pieska z powrotem, a nie tak bez serca, z taką zimną krwią oddała i nawet teraz biedna Asia nie wie, gdzie ten piesek jest i przeżywa to!

Ostatecznie jednak Kubicka się zreflektowała i odwiedziła Fortunę w jego nowym domu, a całe spotkanie skrzętnie udokumentowała na swoim Instastory. Modelka zapewniła, że pies ma teraz dużo lepsze warunki niż u niej i nawet przytył. Swoją niechęć do przekazania numeru nowej właścicielce usprawiedliwiała tym, że nie każdy chce być sławny.

A Wy, co sądzicie o tej sprawie? Wierzycie w tłumaczenie Sandry Kubickiej?

Monika Łaguna

fot. Instagram/asiaopozda, sandrakubicka, joannakrupa

 

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do