
Piosenkarka jest zaskoczona informacjami, które ukazały się na jej temat. Wyjaśniła, że nie ma zamiaru nagrać duetu z Krzysztofem Krawczykiem juniorem. Nawet nie wiedziała o tym, że śpiewa!
Tuż po śmierci Krzysztofa Krawczyka Natalia Kukulska umieściła na Instagramie wspomnienie o artyście. Jej rodzice - Anna Jantar i Jarosław Kukulski przyjaźnili się z królem polskiej piosenki. Ojciec Natalii był autorem tekstów części jego piosenek. Natalia spotkała Krawczyka kilkakrotnie, ostatni raz w Chicago, gdzie podczas rozmowy wspominał jej rodziców.
I być może ten wpis zainspirował tygodnik "Na żywo" do stworzenia artykułu o tym, że Natalia Kukulska wyciągnęła rękę do syna Krzysztofa Krawczyka i zaproponowała mu nagranie duetu.
Jego szansą na rozwój kariery miała być płyta nagrana wspólnie z tatą, ale nie doszło do tego. Natalia rozumie jego żal do losu i poczucie krzywdy. Chciałaby, aby wspólnie stworzyli utwór, który upamiętniłby ich rodziców. To dla niej ważne. Wie, że Krawczyk przyjaźnił się z jej rodzicami. Cenił Annę Jantar i twórczość Jarosława Kukulskiego - podano w tygodniku.
Wokalistka postanowiła wyjaśnić tę sprawę. Na egzemplarz pisma, w którym znalazła się na okładce, natknęła się na stacji benzynowej. Zaintrygowana kupiła gazetę i czytając artykuł oniemiała. Postanowiła wyjaśnić, że zamieszczone informacje mają niewiele wspólnego z faktami.
To ja, naczelna cierpiętnica RP. Wklejona w martyrologię mojej rodziny i wszelkich osób, które się z nią znały. Bo taką "gębę" próbują mi dorobić brukowce. (...) Właśnie jestem po lekturze "Na żywo", którego okładka ze mną przyciągnęła mój wzrok na stacji benzynowej tytułem - "Spłaci mu swój dług". Długów nie lubię i o żadnym nie wiem. Kupiłam. Czytam. Sugerowany wierzyciel to "wujo", jak pisze redakcja, Krzysztof Krawczyk. Opis naszych relacji mocno podkoloryzowany. Widzieliśmy się kilka razy w życiu. Ale to nic. Cała historia dotyczy syna - Krzysztofa jr., z którym podobno się przyjaźnię i teraz chcę nagrać z nim duet, by mu pomóc, to ma być ta spłata długów. Uf, czyli nie kasa - napisała na Instagramie.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Ewa Krawczyk ostro do Mariana Lichtmana: Zjeżdżaj! Skandal na pogrzebie artysty
Piosenkarka przyznała, że nigdy nie spotkała syna Krzysztofa Krawczyka i nie miała zamiaru nagrać z nim duetu.
Syna śp. Krzysztofa nie znam. Nawet nie wiedziałam, że śpiewa. Najbardziej niewiarygodne jest to, że w artykule są moje kwieciste wspomnienia z naszych relacji i zabaw. To są "cytaty". Serio? Można aż tak? I mój tata, który ponoć mi rzekł: Na wujka Krzysia zawsze możesz liczyć... No piękna historia. Mam nadzieję, że ten, kto napisał ten artykuł, spłaci dług. Musi być pokaźny, skoro chwyta się takiej roboty - stwierdziła.
Czy ostatnie słowa piosenkarki oznaczają, że wstąpi przeciwko tygodnikowi na drogę prawną?
fot. Instagram/natalia.kukulska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie