Reklama

Minister Michał Woś pokonał koronawirusa: Straciłem smak i węch

14/04/2020 06:43

Minister środowiska przebył chorobę wywołaną koronowirusem. Niestety, zachorowała również jego mała córeczka i żona, będąca obecnie w ciąży.

29-letni Michał Woś został zakażony patogenem, w wyniku czego zachorował na COVID-19. Polityk jest przykładem na to, że nawet osoby w młodym wieku mogą zainfekować się podstępnym koronawirusem. W rozmowie z Onet Rano dokładnie opisał, jak do tego doszło.

Miałem bardzo intensywny kaszel. Zaczął się w piątek 13. marca. Na drugi dzień, w sobotę, dowiedziałem się, że osoba, z którą miałem kontakt, pojechała do szpitala zakaźnego. Została wzięta na test i w niedzielę dowiedziałem się, że ta osoba otrzymała wynik pozytywny. Wtedy też zdecydowałem się, bo u mnie zaczynała się gorączka, podjechać do szpitala zakaźnego w Warszawie. Nie korzystałem z żadnej szczególnej ścieżki ustawy. Dostałem maseczkę, ustawiłem się w kolejce na poczekalni. Lekarz zdecydował o tym, że robimy test i po teście oczywiście okazało się, że mam koronawirusa.

W początkowej fazie choroba przebiegała łagodnie. Jednak szybko rozpoczął się poważny kryzys.

Na początku czułem się w miarę dobrze, jak przy zwykłym przeziębieniu czy grypie. Natomiast później rzeczywiście było dużo gorzej do tego stopnia, że trafiłem w połowie tygodnia do szpitala. Spędziłem noc pod tlenem, pod kroplówkami.

Jednym z objawów, który COVID-19 od innych chorób jest utrata zmysłu powonienia i odczucia smaku (u człowieka są one zależne od siebie). Minister ze zdziwieniem odkrył, że to również go dotknęło.

Rzeczywiście tak się stało, straciłem węch, straciłem smak. Teraz powoli ten węch odzyskuję. To było coś zaskakującego, ale rzeczywiście coraz częściej słyszy się także w doniesieniach różnych światowych, że utrata węchu czy smaku staje się jednym z objawów też zarażenia koronawirusem.

Na szczęście Michał Woś krótko przebywał w szpitalu.

Później organizm po tych kroplówkach, po tlenie się bardzo wzmocnił, dzięki czemu mogłem wyjść na leczenie domowe, a teraz właściwie czuję się wyleczony, ale oczywiście testy, dwa negatywne wyniki, pozwolą mi wrócić do normalnego funkcjonowania.

ZOBACZ: Nowe wieści o stanie zdrowia córki Kasi Kowalskiej. "Kasia jest rozbita"

Na domiar złego, od ministra zaraziła się jego córeczka.

Oczywiście, jak przebywamy w jednym mieszkaniu to dosyć łatwo się zarazić. No i niestety się zaraziły. Na szczęście przeszły dużo łagodniej niż ja. Miały lekką gorączkę, krótko kaszel. Ich organizm szybko to zwalczył. Moja kilkunastomiesięczna córeczka poradziła sobie bardzo dobrze. Często tak jest, że dzieci przechodzą dużo łagodniej niż osoby starsze czy dorosłe.

Zachorowała również małżonka ministra, która obecnie jest w ciąży.

Z żoną mieliśmy wielką obawę z racji jej błogosławionego stanu, ale szczęśliwie przeszła dodatkowe badania. Lekarze zapewniają, że wirus na dziecko pod sercem nie przechodzi, a przynajmniej nie w tej fazie ciąży, ewentualnie przy porodzie. No, były to dla nas trudne dni, pełne obaw, troski, ale rzeczywiście wszystko ułożyło się dobrze.

Od tamtej pory odbywał leczenie domowe i w tym czasie pracował zdalnie z mieszkania. We wtorek 7. kwietnia obwieścił na Facebooku zwycięstwo nad koronawirusem:

Jestem zdrowy. W Światowy Dzień Zdrowia dostałem dobrą wiadomość - dwa testy wykluczyły obecność koronowirusa - napisał uradowany polityk.

fot. screen shot z YouTube.com/Onet Rano, Facebook.cm/mwosPL, Instagram/michalwos_official

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do