Prowadząca program "Rolnik szuka żony" przyznała, że czuje się "pierwszą swatką RP". Przyznała, że uczestnicy nie są obyci z telewizyjną kamerą, ale uważa że jest to pozytywny aspekt. Dzięki temu ich emocje są bardziej autentyczne. Spotkania z nimi mają w sobie coś z psychologii. Często bowiem są to rozmowy trudne, dotyczące zawodów miłosnych i rozstań. W nowej edycji programu pojawi się następna kobieta. Wszystkie dotychczasowe bohaterki były bardzo obrotne, pełne werwy i miały swoje pasje. Mężczyźni są dla nich równymi im partnerami. Marta nie wie, ilu uczestników chciałoby mieć ją za żonę, ale obiecała, że zrobi w tym zakresie badania.
fot. Andras Szilagyi / mwmedia
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!