
Fatalny zawodowo czas dla Marcina Hakiela właśnie się zakończył. Wraz ze swoją taneczną ekipą dostał pracę w TVP. Skorzysta na tym, że nie jest tak kojarzony z poprzednimi rządami w telewizji, jak jego była żona Kasia Cichopek, która musiała przejść do Polsatu.
Ostatni czas nie okazał się zbyt łaskawy dla Marcina Hakiela. Głośno było o problemach finansowych tancerza, mówiło się nawet, że jest bliski bankructwa. Powrót do "Tańca z gwiazdami" okazał się niewypałem. Najpierw Dagmara Kaźmierska, z którą tańczył, zrezygnowała z udziału w programie tuż przed finałem, a następnie okryła się złą sławą.
Marcin nie dostał propozycji kontynuowania przygody z "TzG". Pojawiły się doniesienia, że w związku z przejściem Kasi Cichopek z TVP do Polsatu, obecność jego byłego męża w programie stałaby się kłopotliwa. Medialne doniesienia potwierdziła Dominika Serowska, obecna partnerka Hakiela i matka jego najmłodszego dziecka.
Marcin musiałby promować program w nowej śniadaniówce stacji, którą poprowadzi m.in. Maciek z Kasią. Nikt nie chce niezręczności i kombinowania przy grafiku. Jest jeszcze ramówka i inne ważne wydarzenia Polsatu, na których mogliby na siebie wpaść. Szefostwo stacji doszło do wniosku, że nie mogą sobie na to pozwolić i komfort ich zakontraktowanych gwiazd, które będą miały na antenie kilka formatów, jest dla nich najważniejszy - tłumaczył informator Plotka.
SPRAWDŹ: Partnerka Hakiela OSKARŻYŁA Kasię Cichopek! Marcin przez byłą żonę stracił pracę w "TzG"?
Wygląda na to, że wreszcie los zaczął sprzyjać tancerzowi. Marcin Hakiel skorzysta na odejściu z TVP Agustina Egurroli, a także w pewnym stopniu na nieobecności Kasi Cichopek.
Kilka dni temu tancerze z Akademii Tańca Marcina Hakiela wzięli udział w nagraniach do programu "Jaka to melodia?". Wspaniale sobie poradzili, profesjonaliści w każdym calu. Wiem, że szefostwo jest otwarte na współpracę z nimi. Marcin Hakiel, w przeciwieństwie do byłej żony, nie współpracował tak intensywnie z telewizją w czasach PiS-u i nie kojarzy się z poprzednią ekipą. Ma więc zielone światło, jeśli chodzi o pracę na Woronicza. Zwłaszcza, że szefowie zakończyli współpracę z Agustinem Egurrolą i jego ekipą. Z tych samych powodów, co z Cichopek - przekazał pracownik TVP w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Wygląda na to, że wkrótce w Telewizji Polskiej będziemy mogli oglądać nie tylko tancerzy z ekipy Marcina Hakiela, ale również jego samego.
Marcin ma czystą kartę, nie sprzedał się, zatem będzie praca dla jego tancerzy, a być może projekt z jego udziałem. Nie ma żadnych ku temu przeszkód - czytamy w serwisie.
Tymczasem Kasię Cichopek można zobaczyć w "M jak miłość", jednak drogę do prowadzenia programów w TVP ma zamkniętą.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zakończcie ten serial jak flaki z olejem M jak miłość i dajcie spokój z tą Cichopek
Już oni nikogo nie interesują, więc po co się nimi zajmować