
Alina Kabajewa pokazała się po raz pierwszy od grudnia zeszłego roku. Jednak uwagę mediów bardziej przyciągnął jej odmieniony wygląd niż organizowana przez nią gimnastyczna impreza.
W ostatnim czasie Alina Kabajewa pojawia się publicznie niezwykle rzadko. Teraz zrobiła wyjątek. Kobieta uważana za kochankę, a nawet żonę Władimira Putina organizuje festiwal gimnastyki artystycznej nazwany od jej imienia - "Alina". Nie byłoby w tym nic dziwnego, ponieważ impreza odbywa się regularnie od 2009 roku. Zaskoczeniem jest jednak odmieniony wygląd Kabajewej.
Do tej pory podawano, że 38-latka wraz z czwórką dzieci ukrywa się w Szwajcarii lub przebywa bunkrze na Syberii. Znienacka pokazała się jednak w Moskwie i zapozowała do zdjęć wraz z trenerką Ekateriną Sirotiną.
Kabajewa pojawiła się w białej koszuli, na którą miała ciemnoniebieski kardigan z grubej dzianiny. Strój uzupełniła szarymi jeansami, sneakersami luksusowej marki Brunello Cucinelli wykonanymi z tekstyliów i gumowych wstawek, a także eleganckimi kolczykami. Gimnastyczka miała włosy związane w kok i lekki makijaż. Podkreśliła oczy cieniami, podkreśliła brwi i zaznaczyła usta delikatną różową szminką - opisywano stylizację sportsmenki na stronie Cosmopolitan.ru.
Na zdjęciach wyraźnie widać, że Alina wygląda zdecydowanie inaczej niż jeszcze niedawno.
Coś naprawdę zmieniło się w twarzy Kabajewej… Kiedyś słynna sportsmenka była zdecydowanie ładniejsza - podał "Daily Mail", cytując "Cosmopolitana".
Tabloid twierdzi, że gimnastyczka korzysta z usług tego samego chirurga plastycznego, co Putin. Ma stosować botoks i inne wypełniacze, te same co rosyjski dyktator. Zauważono również, że na palcu miała obrączkę.
ZOBACZ: Czy Alina Kabajewa udobrucha Putina? Wie, że może już nie wrócić do Szwajcarii
Według Cosmpolitan.ru impreza Aliny Kabajewej ma charakter charytatywny i odbędzie się w okolicach Dnia Dziecka.
Kabajewa do tej pory nie zabrała głosu na temat wojny w Ukrainie. Skrytykowała natomiast sankcje, które Zachód nałożył na rosyjski sport:
Rosja była, pozostaje i będzie wielką potęgą sportową i nic nie można na to poradzić. Myślę, że przetrwamy wszystkie zakazy - grzmiała w wywiadzie udzielonym rosyjskiej Agencji Prasowej TASS.
fot. Instagram/ekaterina_sirotina_official, YouTube.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie