
Po latach walk z Izabelą, były premier znalazł nową miłość. To tajemnicza brunetka Martyna, którą chętnie pokazuje na Instagramie, dodając przy tym pełne miłosnych wyznań napisy.
W styczniu zakończyła się wieloletnia sądowa batalia pomiędzy Kazimierzem Marcinkiewiczem a jego byłą żoną Izabelą Olchowicz-Marcinkiewicz. Sprawa dotyczyła niepłacenia alimentów przez byłego premiera dla eks-żony za okres od 22 listopada 2021 roku do 18 listopada 2022 roku.
Jak poinformował serwis tvp.info Marcinkiewicz został skazany na karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności oraz pracę społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Sąd już wcześniej zdecydował, że ma opłacać alimenty w wysokości 4000 zł miesięcznie, a w ubiegłym roku podwyższył kwotę o 500 zł.
Były premier nie omieszkał skomentować wyroku sądu. Przekazał, że tak naprawdę utrzymuje była żonę od wielu lat.
W ubiegłym roku pani Olchowicz otrzymała 230 tys. zł zaległych świadczeń. (...) Trzy lata byłem w małżeństwie z panią Olchowicz, przez 10 lat ją utrzymuję. Widać to wszystko jest za mało. Trudno. Poradzę sobie z tym, nie zajmuję się przeszłością - stwierdził w rozmowie z Interią.
Para poznała się w czasach, kiedy Kazimierz Marcinkiewicz pracował w Londynie. Zostawił dla niej żonę i dzieci. Twierdził, że Isabel, jak pieszczotliwie ją nazywał, jest miłością jego życia. Kobieta odwzajemniała się swojemu partnerowi, pisząc wiersze na temat ich miłości. Ślub wzięli w 2009 roku w Barcelonie. Problemy zaczęły się, kiedy Marcinkiewicz stracił dobrze płatną posadę w jednym z londyńskich banków. Wówczas coraz częściej nie mogli dojść do porozumienia. W 2014 roku Izabela uległa wypadkowi, w wyniku którego doznała urazu ręki, który uniemożliwił jej pracę zarobkową. Po rozwodzie wytoczyła byłemu mężowi sprawę sądową o alimenty, która właśnie zakończyła się jej wygraną.
Jakiś czas temu głośno było o tym, że polityk szuka pracy. Teraz jednak przekazał, że ponownie się zakochał. Od kilku miesięcy na swoim Instagramie prezentuje zdjęcia nowej partnerki o imieniu Martyna wraz z wiele mówiącymi sentencjami:
Czasem najlepszą odpowiedzią jest milczenie.
Tak, kobieta może wszystko, tylko nie dla każdego!!! PS. Czasem warto się roztopić.
Szczęście jest piękne.
Wygląda na to, że ich miłość rozkwita.
fot. Instagram/marcinkiewiczkazimierz, KAPiF, MWmedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Będzie tak jak z poprzednią.
Dokładnie, tak jak z następną. Też tak uważam.
Mozna naprawde nie byc zdziwiony sądzę ze to mogłabyc jego córka która nie rzuciłaby się na kasę Izabellll placi nie małe alimenty smiechu wart dziadek