
Kiedy Wiktoria Gąsiewska zaczęła być chwalona za rolę w filmie "W lesie dziś nie zaśnie nikt", Julia Wieniawa stwierdziła, że to ona załatwiła jej pracę, a poza tym to właśnie ona miała zagrać jej postać.
Julia Wieniawa i Wiktoria Gąsiewska wystąpiły razem w filmie "W lesie dziś nie zaśnie nikt" - pierwszym polskim slasherze (gatunek horroru). Z racji tego, że kina obecnie są zamknięte, produkcja od razu trafiła do Netflixa. I zdobyła tam dużą popularność, stając się numerem 1.
Julia Wieniawa zagrała w filmie główną rolę - Zosi, dziewczyny z traumatyczną przeszłością, zaś Wiktoria jedną z ról drugoplanowych - seksownej i powabnej Anieli. Chociaż sam film spotkał się z mieszanymi reakcjami widowni i krytyków, gra aktorska obu dziewczyn na ogół była chwalona. Z uznaniem wypowiadano się zwłaszcza o roli Wiktorii, która nieźle poradziła sobie nawet w scenie seksu nad jeziorem.
W tym momencie głos zabrała Julia Wieniawa, która w rozmowie z Onetem wyznała, że podobno załatwiła angaż dla Wiktorii.
Ja w ogóle miałam grać Anielę! Taką dostałam propozycję, a że scenariusz był super, to byłam gotowa w to wejść. I dałabym radę. Miałam już farbować włosy na blond. Ale im dłużej byłam w projekcie, bym bardziej docierało do mnie, że jednak chciałabym zagrać Zosię. Wspomniałam o tym twórcom. "A właściwie czemu nie, zróbmy casting próbny". Spotkaliśmy się z Bartkiem, Mirellą Zaradkiewicz i Jankiem Kwiecińskim, nagrywali mnie telefonem. Kiedy obejrzeli materiał, oczy im się zaświeciły. Zmienili zdanie, że chcą mnie na Zośkę. Wtedy ja podpowiedziałam im, że na Anielę będzie lepsza Wiktoria Gąsiewska – przepiękna blondynka z komediowym zacięciem. Bardzo fajnie zagrała tę rolę. Niby stereotypowa blondynka, ale w sumie ciekawa postać, która okazuje się wartościowa – stwierdziła Julka.
Do menadżerki Gąsiewskiej, z prośbą o wyjaśnienie tej sprawy, zwrócił się Pudelek.
Serio? Julii chyba umknął fakt, że Wiktoria z Aksonem (firma, która wyprodukowała film – przyp. red.) robiła filmy od dziecka, np. "Katyń" czy serial "Rodzina zastępcza", a było to długo zanim Julia spróbowała swoich sił przed kamerą. Wydaje mi się również, że o konkretnej roli decyduje reżyser obsady i producent, a nie aktor. Tak czy inaczej, delikatna uroda Wiktorii idealnie zgrała się z postacią Anieli, a sama Wiktoria otrzymuje ogrom gratulacji za swoją świetną grę aktorską - stwierdziła agentka aktorki.
O powracającym co jakiś czas konflikcie obu pań mówiło się od dawna. W jednym z wywiadów dla Wideoportalu Julia Wieniawa zapewniła, że Wiktoria Gąsiewska nie jest dla niej konkurencją, ponieważ obie są zupełnie inne.
ZOBACZ: Julia Wieniawa o Wiktorii Gąsiewskiej: Ona nie jest dla mnie konkurencją
Jak myślicie, czy rzeczywiście między nimi istnieje nuta zazdrości czy raczej zdrowa rywalizacja?
fot. Instagram/wlesiedzisniezasnienikt, juliawieniawa, screen shoty z filmu "W lesie dziś nie zaśnie nikt"
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie