
Wdowa po piosenkarzu podjęła decyzję, gdzie spocznie po śmierci. Właśnie powstał pomnik nagrobny jej męża. Ewa Krawczyk jest z dzieła bardzo zadowolona.
Ewa i Krzysztof Krawczykowie przez wiele lat mieszkali w swojej posiadłości w miejscowości Grotniki pod Łodzią. To był ich azyl, do którego wracali po odbytych koncertach. Od śmierci piosenkarza w kwietniu tego roku wdowa niemal nie opuszcza ich wspólnego domu. To dla niej bardzo ważne miejsce, ponieważ przebywała tam z Krzysztofem do końca jego dni.
Dom opuszczam tylko wtedy, kiedy jestem gdzieś potrzebna tak, jak np. w Opolu albo mam ważne spotkanie. Moje życie to jest kościół, cmentarz i dom, bo tam się czuję najbezpieczniej. Czuję tam obecność Krzysia i wiem, że jest ze mną i mnie pilnuje - wyznała w "Super Expressie".
Żona po zmarłym artyście chce być w przyszłości pochowana razem z mężem. Przed jego śmiercią oboje ustalili, że grób ma być podwójny. Rozmawiali również o wyglądzie nagrobnego pomnika.
Miejsce żony jest przy mężu. Oczywiste jest, że kiedyś spocznę obok Krzysztofa. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Tak ustaliliśmy z Krzysiem przed jego śmiercią, kiedy rozmawialiśmy o tym, jak ma wyglądać pomnik - zdradziła w "SE".
ZOBACZ: Ewa Krawczyk straci połowę majątku?! Krawczyk junior dopiął swego?
Nad realizacją pomnika czuwa osobiście wraz z przyjacielem i menadżerem Krzysztofa - Andrzejem Kosmalą. Twórcą koncepcji pomnika jest spowiednik piosenkarza, ksiądz Krzysztof Niespodziański, zaś wykonaniem zajął się Andrzej Woźniak.
Ewa Krawczyk jest niezmiernie zadowolona z dzieła, jakie powstało. Wyjaśniła symbolikę zawartą w projekcie.
Jestem bardzo zadowolona z pomnika, ponieważ ulubionymi naszymi kolorami były zieleń - symbol nadziei, natury, a czerwony - miłości, miłości do mnie i miłości do Pana Boga. Krzyż z koroną cierniową to największy symbol wiary. Niektórym pomnik nie będzie się podobał, bo nikt się taki nie urodził, kto by wszystkim dogodził.
Zdradziła również, jaki był plan zmarłego artysty związany z jego nagrobnym pomnikiem.
Rozmawialiśmy z Krzysztofem o tym, jak ma wyglądać ten pomnik. Tak go sobie wyobrażaliśmy. Krzyś nie chciałby, żeby ten grobowiec był w centrum. Kochał ludzi, ludzie go pokochali, nie chciał się wyróżniać. Jestem zachwycona pomnikiem, wierzę, że Krzysztofowi też by się podobał - wyznała wzruszona.
fot. Facebook.com/Andrzej Kosmala, YouTube.com/screeny
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie