
Z dużym niezadowoleniem zareagowała, kiedy zobaczyła swoje zdjęcie na okładce najnowszego wydania "Twojego Stylu". Nie tak miało to wyglądać. Umieszczono reklamę kosmetyków, na którą się nie umawiała. I dodatkowo zastosowano sprytny zabieg, który jeszcze bardziej rozzłościł prezenterkę. Zapowiedziała, że w związku z tym podejmie stosowne kroki prawne.
W ostatnim czasie Agnieszka Woźniak-Starak rzadko decyduje się, aby jej podobizna zdobiła okładkę jakiegokolwiek z pism. Tym razem zdecydowała się zapozować, być może ze względu na sentyment i prestiż, jaki posiadał miesięcznik "Twój Styl". I srogo się zawiodła.
Prezenterka nie chciała, aby obok jej zdjęcia pojawiała się jakakolwiek marka. Stało się jednak inaczej. Agnieszka nie kryje oburzenia.
Powiem wam, że jestem wściekła. Dawno nikt nie zrobił mnie w balona, tak jak "Twój Styl". Jestem na najnowszej okładce tego magazynu i już tego żałuję. Dlaczego? Zobaczcie to, ja wam wytłumaczę, w czym problem i dlaczego krew mnie zalała. W umowie z magazynem "Twój Styl" był taki punkt, jak makijaż z okładki. Kiedy zapytaliśmy, o co chodzi, dlatego że nikt mojej makijażystki nie pytał, jakimi kosmetykami mnie malowała. A nie chcielibyśmy, żeby obok mojego nazwiska pojawiały się jakieś przypadkowe marki, zwłaszcza takie, których nie chciałabym reklamować, usłyszeliśmy, że to mnie nie dotyczy, chodzi o makeupistki, które mają umowy z konkretną marką, więc mogę o tym zapomnieć. No więc zapomniałam - przekazała na InstaStories.
Czuje się oszukana, uważa, że wycięto jej niezły numer. Dodatkowo, reklamująca się marka testuje swoje produkty na zwierzętach, co jest dla Agnieszki niedopuszczalne.
A teraz dostałam zdjęcie z magazynu z podpisem, że mój makijaż podobno został wykonany kosmetykami Lancome. A więc nie, nie został. Nikt mojej makijażystki nie pytał o to, jakich produktów używała. A na pewno nie marki Lancome, która może testować swoje produkty na zwierzętach, należącej do koncernu L'Oreal, który nie jest wolny od okrucieństwa, a ja jak ognia unikam reklamowania jakichkolwiek produktów związanych z tym koncernem. Co o tym myślicie? Czy można tak sobie podpiąć przypadkową markę i reklamować ją czyjąś twarzą? Bo ja nie bardzo. Jestem ciekawa, co "Twój Styl" z tym zrobi.
W związku z nieuczciwym zabiegiem, jaki został zastosowany postanowiła powziąć kroki prawne.
Chociaż co ja gadam, to nie była przypadkowa marka. Myślę, ż Lancome zapłacił, by pojawić się w tym dziale, mimo że kosmetyki nie zostały użyte do zrobienia makijażu, ale chciał być przy tej okładce, może przy mojej twarzy. Dobre, co? A raczej słabe. Bardzo tani chwyt, ale może ktoś wziął za to dobrą kasę. A ja chętnie o tym porozmawiam w poniedziałek z prawnikiem.
Redakcja "Twojego Stylu" odpowiedziała na pełne oburzenia słowa prezenterki. Przekazano, że nie doczytała o co naprawdę chodzi.
Przykro nam, że pani Agnieszka nie zauważyła opisu sesji okładkowej, który znajduje się przy spisie treści (w najnowszym wydaniu na str. 18). Prezentacja zestawu kosmetyków do makijażu pod okładką na str. 22 to inspiracja dla czytelniczek do wykonania makijażu JAK z okładki. A nie informacja O makijażu okładkowym - przekazano w komentarzu na Instagramie.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Strasznie wychudzona. Brzydka.Co ona że się je zrobiła.
Strasznie wychudzona.