
Internet obiegło zdjęcie Beaty Tadli z wyjątkowo podłymi słowami, których nigdy nie powiedziała. Sprawą zajęły się organy ścigania.
Wyjątkowo bolesny hejt dotyka wiele osób, również tych znanych. Przekonała się o tym Beata Tadla, która wielokrotnie otrzymywała bardzo nieprzyjemne informacje z kont instagramowych, które powstawały jedynie w tym celu. Jeśli blokowała hejterskie konto, powstawało nowe i proceder rozpoczynał się od początku. Kilkakrotnie zdarzało się, że kierowane do niej groźby karalne przekazywała policji.
W 2017 roku ktoś umieścił w internecie zdjęcie dziennikarki w formie mema z jej fałszywą wypowiedzią: "Jako Polka i Żydówka chciałabym, żeby Polacy zrekompensowali żydom to co im zrobili. Moi dziadkowie mieli piekło przez polski naród". Zdjęcie to rozniosło się w internecie w tempie błyskawicy. Dziennikarka zgłosiła sprawę na policję.
Zaczęłam dostawać jakieś tony wiadomości facebookowo-instagramowych w stylu: "Żydówko zginiesz, do piachu, do gazu z tobą, wracaj do Izraela". Tak totalnie nieprzyjemne rzeczy, że oczywiście też to zgłosiłam. Ale wydałam oświadczenie i zawsze jak ktoś próbował potem tworzyć z tego jakikolwiek argument no to odsyłałam do strony czy do artykułu, który powstał na ten temat. Taki zabieg przynosi skutek.
KLIKNIJ: Beata Tadla o powrocie do TVP: To nie jest już mój świat
Wiele osób wycofuje się i zwraca honor dziennikarce. Beata Tadla każdej osobie, która ją hejtuje bądź zarzuca nieprawdziwe rzeczy, tłumaczy i wyjaśnia, jaka jest prawda.
Bo ja mam jeszcze taką tendencję, że lubię naprawiać świat. Jestem idealistką. W związku z czym, jeżeli ktoś do mnie pisze z konta facebookowego, ja wiem, że mogę mu odpisać, bo w komentarzach pod artykułami tego nie ma, więc ja zadaję sobie trud i odpisuję każdej takiej osobie, że to nie jest tak jak myśli, że wprowadzono cię w błąd, że to jest niesprawiedliwe, bo nieprawdziwe. A ocenianie mnie przez pryzmat wymyślonych na mój temat rzeczy jest po prostu nieprzyzwoite, więc tak mniej więcej jedna trzecia przeprasza. Trafiałam do ludzi bezpośrednio. Jak się komuś głupio zrobiło to był dobry odruch.
W sieci pojawia się bardzo wiele fałszywych informacji. Zadajmy sobie trud, aby sprawdzać, czy to o czym czytamy, rzeczywiście jest prawdą. I nie hejtujmy. Mowa nienawiści wobec drugiej osoby podlega sankcjom karnym.
fot. Instagram/beatatadla
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie