Reklama

Tomasz Oświeciński o Vedze i Królikowskim: Chciałem z tej klatki wyjść!

01/10/2020 07:00

Aktor ma dość występów w filmach Patryka Vegi. Nie chce do końca życia być postrzegany jako brutalny gangster czy "kark". Ma większe ambicje na role, które są zdecydowanie odmienne od jego emploi. Twierdzi, że do wstrzymania się z udziału w filmach reżysera namawiał Antka Królikowskiego, który ostatnio stał się etatowym aktorem Vegi.

Tomasz Oświeciński wystąpił w ośmiu filmach reżyserowanych przez Patryka Vegę. Po raz pierwszy pojawił się u kontrowersyjnego reżysera w 2012 roku jako bosman w nowej wersji "Stawki większej niż życie" - "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć". Ostatnią pozycją z udziałem Tomasza Oświecińskiego była "Polityka", w której zagrał... księdza.

W rozmowie z Wideoportalem oświadczył, że definitywnie zakończył współpracę z reżyserem, ponieważ większość propozycji, jakie otrzymywał, miała podobny charakter.

Chciałem z tej klatki wyjść. Dużo odrzucam propozycji podobnych do filmów Patryka Vegi. Już nagrałem się złych ludzi, gangsterów i chciałbym zagrać coś innego. (...) Nie chciałbym iść po łatwiźnie, czyli granie po warunkach i granie cały czas tych samych ról. Odrzucam już takie role.

Patryk Vega znany jest m.in. z tego, że otacza się gronem tych samych aktorów, których zatrudnia do swoich kolejnych filmów. Gwiazdą jego produkcji został też Antek Królikowski, który poczynając od "Polityki" wystąpił w trzech filmach reżysera pod rząd. Tomasz Oświeciński rozmawiał z nim na ten temat i doradzał mu, aby przystopował z występowaniem u Vegi.

Jestem z Antkiem w dobrym kontakcie, bo mogę powiedzieć, że się przyjaźnimy. I właśnie o tym rozmawialiśmy. Antek zrobił świetne ostatnie dwie role w filmie "Pętla" i "Bad Boy", super dwie kreacje, ale jedna podobna do drugiej. Czy będzie następny film, który będzie inny? Myślałem, że Patryk będzie robił coraz inne filmy, ale robi cały czas podobne kino. Ja na przykład już podziękowałem Patrykowi. Fajnie, że dzięki niemu zaistniałem, wszystko super, ale ja bym chciał od tego kina trochę odejść i spróbować czegoś innego. Antkowi też to mówiłem. Nie wiem czy skorzysta z moich rad. (...) Mam nadzieję, że Antek... Zresztą ma swój rozum.

Oświeciński postanowił definitywnie odciąć się od ról granych u Vegi, które utrudniały mu dalszą karierę aktorską.

Miałem dużo od początku odrzucanych ról, dlatego, że każdy mnie kojarzył tylko z Patrykiem Vegą. Ciężko było naprawdę wyjść z tej szuflady i pokazać, że naprawdę potrafię zagrać coś innego w teatrze czy u innych reżyserów. Naprawdę było mi bardzo ciężko.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Skandal na planie "Pętli" Patryka Vegi. Antek Królikowski zabrał głos

Na szczęście reżyserzy widzą w nim potencjał. Teraz może cieszyć się bardziej zróżnicowanymi propozycjami.

Udało mi się zagrać u Kasi Adamik, u Marysi Sadowskiej. Zagrałem trudną rolę, bo zagrałem geja, więc dla mnie to wyzwanie. Mam nadzieję, że w przyszłości zagram u pana Smarzowskiego, może u pani Agnieszki Holland. Chciałbym zagrać coś innego, nie po warunkach się rozwijać. Myślę, że sobie dam radę.

Aktor, który jest również zawodnikiem MMA, widzi siebie w zupełnie odmiennym emploi. Chciałby sprawdzić się w rolach, które na pierwszy rzut oka do niego nie pasują.

W melodramacie bym zagrał, jakiegoś przystojnego amanta. Nie przystojnego, bo wiadomo, nie da się oszukać, ale jakiś romantyczny film, coś takiego trudnego do zagrania, bo widać jak wyglądam, nie jestem najprzystojniejszy, a może udałoby mi się wykreować jakąś fajną postać.

Tomasz Oświeciński odmówił występów u Patryka Vegi. Reżyser cały czas angażuje Antka Królikowskiego, ponieważ wysoko ceni jego aktorstwo. W jednym z wywiadów nazwał go nawet "polskim Leonardo di Caprio". Czas pokaże, czy Królikowski posłucha rad Tomasza Oświecińskiego i nie da się zamknąć w szufladce z napisem "niegrzeczny chłopiec z filmów Vegi".



fot. Instagram/patryk_vega_official, antek.krolikowski, tomasz_oswiecinski_official

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do