
Z powszechnym oburzeniem spotkał się koncert TVP zorganizowany dla mam. Telewizji zarzucono, że złamała wszelkie obowiązujące nakazy i tym samym zakpiła zarówno z widzów, jak i rzeszy niepracujących obecnie artystów. A miało być tak miło.
Wiele osób oburzył koncert nadany przez TVP z okazji Dnia Matki. Wystąpiły znane gwiazdy związane z Telewizją Polską, m.in. Zenek Martyniuk, Roksana Węgiel, zespoły Boys oraz Weekend. Artyści nie zachowywali jednak wobec siebie żadnego dystansu, zaś osoby siedzące na widowni nie miały maseczek.
Już sam fakt zorganizowania takiego wydarzenia, kiedy obowiązuje zakaz zgromadzeń spotkał się z krytyką zarówno internautów, jak i przedstawicieli środowiska artystycznego. Organizowanie koncertów do 150 osób będzie możliwe dopiero od 6 czerwca. Swoje niezadowolenie wyraziła m.in. Karolina Korwin Piotrowska. Nawiązała do słynnego już zdjęcia, na którym premier Morawiecki siedzi w restauracji z trzema osobami, nie zachowując odpowiedniej odległości.
Tak było wczoraj na żywo w TVP. Teatr Polski, Warszawa. Jak widać: dystans zachowany, wszystkie reguły sanitarne, za które normalnie wlepia się mandaty, są zachowane. To tylko są "luźne zalecenia sanepidu", po których 99% branży rozrywkowej w PL lezy? Bo jak Morawiecki idzie do knajpy i okazuje się, ze jemu wolno łamać ustalone zasady, to może artyści TVP tez mogą zasady łamać? Wszystkim innym wlepia się mandaty po 10 tysięcy. Branża rozrywkowa, artyści, muzycy, ludzie od eventów, są bez dochodów, bez pracy - napisała na Instagramie dziennikarka.
Wyraz swojemu oburzeniu dali również komentujący koncert na YouTubie.
Oooo widzę że zniesiono już zakaz organizacji koncertów. Super! Dzieki tvpis.
Jakim prawem zorganizowano ten koncert?! Muzycy liczą grosz do grosza, instytucje kulturalne zamknięte, koncerty i festiwale odwołane. Ale TVP i Zenek widownię ma. Zabawa trwa..
Moi koledzy i koleżanki z Akademii Muzycznej z miłą chęcią zagraliby i zaśpiewaliby swoje koncerty dyplomowe, które miały się odbyć w tym tygodniu. Chórzyści zespołu, w którym się udzielam z miłą chęcią zaśpiewaliby program koncertu jubileuszowego. Wegetujący muzycy, aktorzy, reżyserzy, kompozytorzy, przedstawiciele kultury z miłą chęcią wróciliby do pracy. Niestety, nie mają prawa - jak widać, pewne występy są lepsze niż ich. :)
Wszędzie ograniczenia, ludzie odwołują wesela, gospodarka upada, masa koncertów, imprez kulturalnych odwołanych. A tutaj co? TVP się bawi, koncert w teatrze NA ŻYWO, publiczność obecna. Nie no, super. Są równi i równiejsi. Twój ból jest lepszy niż mój. Twój koncert jest lepszy niż mój. K*rwa, gdzie ja żyję...
A jak tłumaczą się organizatorzy? Wychodzą z założenia, że był to... plan filmowy. Według producenta koncertu, panie, które siedziały na widowni i wyraźnie wzruszone śpiewały piosenki wraz z wykonawcami, były... statystkami. Skoro więc uczestniczyły w spektaklu zawodowo, nie musiały mieć maseczek.
Osoby zgromadzone w Teatrze im. Arnolda Szyfmana w Warszawie w dniu 26 maja 2020 r. nie stanowiły publiczności - w znaczeniu prawnym, a pełniły rolę zaangażowanych aktorów - statystów, zgromadzonych na scenie - scenę stanowiła przestrzeń całego Teatru im. Arnolda Szyfmana w Warszawie, która została objęta polem obserwacji kamer nadawcy (miejsca na widowni, oraz tzw. "deski teatru") - wyjaśniała firma World Media w oświadczeniu przesłanym do Onetu.
Nic do zarzucenia sobie nie ma również dyrektor Teatru Polskiego, aktor Andrzej Seweryn. Uważa, że teatr spełniał w tym czasie rolę studia filmowego. Nie ukrywa jednak, że podjął decyzję o udostępnieniu sali ze względów finansowych.
Alina Czyżewska z akcji Kultura Niepodległa złożyła na policji prośbę o interwencję w związku z naruszaniem Rozporządzenia Rady Ministrów. Przesłuchany już został Andrzej Seweryn, który uważa, że sprawa na tym się zakończy.
fot. screen shots/TVP Stream
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie