
Doszło do kolejnego oszustwa, w którym fałszywy aktor zaprzyjaźnił się z mieszkanką jednego z miast w Polsce, aby wykorzystać ją finansowo. Tym razem chodzi o kwotę 600 tysięcy złotych.
Polka mieszkająca w Piasecznie pod Warszawą na jednym z serwisów społecznościowych nawiązała relacje z oszustem do złudzenia przypominającym syna Clinta Eastwooda, Scotta. Mężczyzna żalił się, że w związku z tym, że zerwał kontrakt reklamowy ma problemy prawne i finansowe.
Przez kilka miesięcy prowadzili między sobą korespondencję, z której wynikało m.in., że mężczyzna zna Polskę i jest jej ciekaw. Zastanawiał się również nad kupnem ziemi i nieruchomości w naszym kraju. Przeszkodą były jedynie jego zablokowane konta bankowe w USA oraz - jak przekonywał - choroba ojca i utrata przez znanego aktora płynności finansowej - powiedział w rozmowie z Onetem nadkom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Aby uwiarygodnić się oszust przesłał kobiecie kopię podrobionego paszportu. Rozmawiała z nim również poprzez kamerę wideo. Zachęcona "dowodami" dokonywała wpłat na konto fałszywego Eastwooda - w dolarach i w kryptowalucie. Wierzyła, że w przyszłości pieniądze zwrócą się z nawiązką. Zależało jej też na tym, aby pomóc choremu aktorowi.
Łącznie na różnego rodzaju transakcje, także te w kryptowalucie, kobieta przelała ponad 600 tys. zł. Gdy przed kilkoma dniami poprosiła syna amerykańskiego aktora o obiecaną prawną umowę na prowadzone przez nich działania finansowe, kontakt się urwał - przekazał nadkom. Sawicki.
Dopiero wtedy przekazała sprawę policji. Oszustwo "na aktora" jest obecnie jedną z najpopularniejszych form wyłudzania pieniędzy i kosztowności. Jakiś czas temu opisaliśmy przypadek 35-letniej mieszkanki Chełma, która nawiązała internetowy "romans" z mężczyzną podającym się za innego hollywoodzkiego aktora - Willa Smitha. Oddała mu kilkadziesiąt tysięcy złotych.
PRZECZYTAJ TEŻ: Polka z Chełma oszukana przez fałszywego Willa Smitha. Oddała mu cały swój majątek!
fot. Instagram/clinteastwoodfans01
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie