Reklama

Marcelina Zawadzka o kobiecości: Jest mi głupio, kiedy mam za duży dekolt

22/01/2020 07:00

Marcelina Zawadzka nie potrafi do końca zaakceptować tego, że jest urodziwą kobietą. Czuje wstyd, kiedy musi nieco odkryć swoje kształty. Dzięki typowo męskim pasjom może być w pełni sobą.

Marcelina Zawadzka znana jest ze swojej nietuzinkowej urody. Wiele osób wręcz rozpływa się w komplementach nad piękną prezenterką, co widać w komentarzach na jej Instagramie. Jej uroda została doceniona już w 2011 roku, kiedy wygrała konkurs Miss Polonia. Później z powodzeniem pracowała jako modelka.

 

Marcelina jest zwolenniczką pokazywania się bez makijażu. Często zdarza się jej wyjść na miasto w naturalnym wydaniu.

 

Oczywiście, że tak (…). Ja się lubię taką, bo to jest rzeczywiście prawdziwa ja. To są worki pod oczami, jest zmęczenie, nie ma doczepionych rzęs. Nie ma nakręconych włosów, bo na co dzień mam proste. Rzeczywiście ja lubię często to zdejmować i po prostu być sobą. Czuję się dobrze tak też naturalnie. Jest chyba okej, trzeba mieć dystans do tego wszystkiego – wyznała w rozmowie z Wideoportalem.

 

Jednak sytuacja wygląda inaczej, jeżeli chodzi o akceptację swojej kobiecości. Kiedy Marcelina w wieku 14 lat dostała się do swojej pierwszej agencji modelingowej, nabawiła się nie lada kompleksów.

 

Mówili mi i większości dziewczyn: „musisz schudnąć, musisz zmienić swój wygląd, zawsze wyglądasz nieidealnie”. Później zdobywasz tytuł Miss Polonia i to tak naprawdę twojej wartości nie buduje, nie daje ci niczego takiego. Ja przynajmniej tak miałam. Nie byłam i nie jestem zakochana w sobie. I nie mam tego tak naturalnie, więc muszę w sobie trochę o to walczyć.

 

Do tej pory łatwo jej było ukryć kobiecość dzięki zainteresowaniom, które raczej nie są charakterystyczne dla płci pięknej.

 

Nawet jak o tym mówimy to ja się stresuję i tę swoją kobiecość często staram się zakrywać, jeżdżąc na motocyklu. Czuję się najlepiej w motocyklowych, crossowych rzeczach, strojach. Najlepiej na gali czuję się w garniturze. Odkryłam to niedawno. Po prostu czuję się jak milion dolarów.

 

ZOBACZ: Marcelina Zawadzka zaskakująco o Idzie Nowakowskiej: Spotykamy się w kościele

Otwierać zaczęła się dopiero, występując w programie tanecznym „Dance, Dance, Dance”. Nadal jednak eksponowanie atrybutów kobiecości jest dla niej kłopotliwe.

 

Już teraz jest mi głupio, że gadam z tobą i mam za duży dekolt i najchętniej bym to zakryła. Z drugiej strony myślę: „dobra, masz ten duży dekolt, masz taki, a nie inny wygląd i krągłości”. No trudno, trzeba to akceptować. Teraz tego nie zmienisz, chyba że bym schudła nie wiadomo ile – uważa prezenterka.

 

Marcelina Zawadzka zdaje sobie sprawę, że nie ma wyjścia, powinna pozbyć się kompleksów i zaakceptować swoją kobiecość. Lepiej później niż wcale.

fot. Instagram/marcelina_zawadzka

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do