
Kontrowersyjny detektyw i jego żona zmagają się z wieloma negatywnymi opiniami na swój temat. Krzysztof Rutkowski uważa, że hejterzy są hipokrytami, zaś ich zawistne wpisy zemszczą się na nich samych. W pewnym momencie celebryta nawiązał do zasady panującej w... oddziałach radzieckiej milicji.
Krzysztof i Maja Rutkowscy na imprezach show-biznesowych zawsze zwracają na siebie uwagę swoim intrygującym wyglądem. Niedawno Krzysztof Rutkowski pozbył się swojej charakterystycznej "kwadratowej" fryzury i teraz prezentuje teraz bujną, czarną czuprynę. Podczas Gali Plejady państwo Rutkowscy ucharakteryzowani byli na postaci z serialu "Wikingowie" - Maja z tajemniczymi rysunkami na twarzy, zaś Krzysztof z dumą pokazywał misternie zapleciony warkocz.
Co sądzą o licznych negatywnych komentarzach na swój temat, których pełno jest w internecie?
To są złośliwi ludzie, którzy nic nie osiągnęli w życiu i po prostu swoją żółć wylewają - stwierdziła wprost Maja Rutkowski, dodając, że sama nie spotyka się z negatywnymi opiniami na swój temat.
Krzysztof Rutkowski rozgryzł prawdziwe intencje hejterów. Uważa, że nienawistne wpisy na jego temat obrócą się przeciwko ich autorom.
Zazdrość jest emocją, która nie jest taka najgorsza, ponieważ zazdrość jest emocją podziwu. Natomiast nienawiść, zawiść, życzenie wszystkiego co najgorsze odbija się bardzo źle dla tych, którzy to robią. Ja nie czytam w ogóle komentarze, także hejterzy, no przykro mi bardzo, ja nawet nie wiem co wy piszecie, bo to mnie nie interesuje. Natomiast niejednokrotnie Maja zapoznaje się z tym, ja w ogóle się tym nie przejmuję, ja robię swoje. Dla mnie najważniejsze jest, żeby tak jak powiedziałem, stworzyłem markę premium i tego się trzymam i tak ma być - stwierdził w rozmowie z Wideoportalem.
Wytknął hejterom hipokryzję - najpierw sieją w sieci nienawiść, lecz całkowicie zmieniają podejście, kiedy staną przed detektywem twarzą w twarz.
A czy ktoś mówi dobrze, czy mówi źle. A jak mówi źle, to zapytam go, dlaczego mówi źle, powiedz mi to w twarz. To jest najgorsze, że ten hejter, który czyta gdzieś jadąc autobusem jakiś artykuł na temat Rutkowskiego, że to świnia, to taki. Ale wyjdzie z samochodu, przepraszam, wyjdzie z autobusu, podjeżdża gdzieś na na miejsce, gdzie spotyka mnie w stacji paliw i podchodzi do mnie i się pyta, czy mogę, panie Krzysztofie, zrobić sobie ze mną zdjęcie. Powiedzcie, to jest taka gwałtowna zmiana poglądów? Nie, to jest takie uzależnienie dla wielu ludzi od tego, żeby tylko niszczyć, żeby tylko psuć. To jest taki pierścień, który ich otacza, pierścień nienawiści, pierścień złości.
Krzysztof Rutkowski zapewnił, że konstruktywna krytyka działa na niego motywująco i skłania do czynienia dobrych rzeczy.
Ci ludzie tracą wszystko sami dla siebie, nie dla nas, ponieważ nawet jeżeli są słowa krytyki, to one motywują do tego, żeby być lepszym, słowa krytyki prowadzą do doskonałości, natomiast my się w ogóle tym nie przejmujemy. Robimy swoje, staramy się robić to jak najlepiej potrafimy, pomagać tym, którym trzeba pomagać i żyjemy dalej. Najbardziej zazdroszczą nam uśmiechu, szczęścia, tego "magic", który mamy - stwierdził.
Chociaż oni twierdzą, że ten uśmiech też jest fałszywy i przez to pod publikę - dodała jego żona Maja.
Na koniec nieoczekiwanie nawiązał do zasady funkcjonującej w oddziałach OMON-u - radzieckiej i rosyjskiej milicji prewencyjnej działającej w celu kontrolowania i powstrzymywania demonstracji i aktów chuligaństwa, a także reagowania na sytuacje kryzysowe związane z brutalnymi przestępstwami.
Jest jedno świetne, jedna świetna zasada żołnierzy OMON-u. Sorry, że się powołuję na nich, ale to jest historyczna zasada. Widzimy czasami również pewne materiały z tamtych lat, gdzie powiedzmy, wpojenie w ciebie i w twoją psychikę, zasady - bohaterem jesteś dotąd, dopóki się nim czujesz i nikt cię nie złamie - to jest pewien sukces - podsumował.
Maja i Krzysztof Rutkowski, fot. KAPiF
Maja i Krzysztof Rutkowski, fot. KAPiF
Maja i Krzysztof Rutkowski, fot. KAPiF
Maja i Krzysztof Rutkowski, fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie