
Popularna prezenterka opowiedziała o niemiłych sytuacjach, które spotkały ja na telewizyjnej antenie. Kto mógłby przypuszczać, że stanie się to aż tak wielkim problemem?
Prowadzący programy na żywo w telewizji liczą się z tym, że w każdej chwili mogą popełnić niekontrolowaną gafę, która później zamieni się w sieciowy viral. Potknięcia, nagłe napady śmiechu, przejęzyczenia – takie niespodziewane sytuacje rozbawiają internautów.
Wpadek nie ustrzegła się również Marcelina Zawadzka. Ma na swoim koncie zabawne sytuacje z życia prywatnego, jak ta, kiedy podczas swoich urodzin upuściła na podłogę tort. Również w telewizyjnym studiu nieraz dała plamę. Podczas „Tańca z gwiazdami” odkryła za dużo i obawiała się, że za chwilę pęknie jej stanik, więc pokaże jeszcze więcej. Innym razem, siedząc zapomniała złączyć nóg, więc wszyscy mogli podziwiać jej intymną bieliznę.
Jednak dla samej prezenterki „Pytania na śniadanie” najtrudniejszą sprawą są na ogół nazwiska zapraszanych gości.
To zazwyczaj jest, że widzisz i naczytujesz. A czasami zdarza się, że wydawcy napiszą źle nazwisko i później się zastanawiasz jak chcesz się poprawić, bo nie zapisałeś jak poprawić to nazwisko. Jak to było? I na końcu chcesz powiedzieć dobrze i dalej nie wiesz – opisywała Marcelina Zawadzka w rozmowie z Wideoportalem.
Najbardziej stresują ją osoby, którym bardzo zależy, aby ich nazwiska nie zostały przekręcone.
Ja na przykład bym machnęła ręką i powiedziała: dobrze, jestem Mariola Zasadzka i okej. Przychodzą do programu profesorowie, różne takie bardzo poważne persony i to w tych sytuacjach chyba najbardziej jest to trudne – martwi się prezenterka.
ZOBACZ: Marcelina Zawadzka ma kompleks kobiecości: Jest mi głupio, kiedy mam za duży dekolt
Marcelina Zawadzka pociesza się tym, że reporterzy wyjazdowi mają jeszcze gorzej. Dokładnie wie, jakie problemy ich spotykają.
Rozmawiasz z osobami, które czasami nie chcą rozmawiać. Musisz za kimś gonić. Musisz zadać mu takie pytanie, które nie do końca wiesz, czy jest na miejscu.
W takich sytuacjach trzeba umieć wyraźnie powiedzieć „nie”.
Reporter musi się wykazać asertywnością. Nie każdy ją ma tak wysoką – uważa prezenterka.
fot. Instagram/marcelina_zawadzka
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie